czwartek, 11 stycznia 2018

Od Megami

Raven nagle gdzieś zniknął...Nie mówiłam o tym nikomu.Może wiedzą, może nie ale to nie ważne.Tylko wiem że...-Znowu zostałam sama...-westchnęłam cicho opadając ze zmęczenia na ziemię w jaskini.Trochę się nabiegałam za tym królikiem, ale się opłacało.Dobry był. [...]
Dochodziło południe, a ja nie wiedziałam co mam robić.Postanowiłam, że nie będę marnować swojego życia na siedzenie w tym moim ciemnym kącie, tylko gdzieś wyjdę.Gdy przekroczyłam próg jaskini, mój nos podrażniło chłodne powietrze.Moje myśli były takie- Przeszłabym się nad wodospad, ale zapewne będzie zamarznięty...Może po prostu pójdę do Lasu.-I tak też zrobiłam.Może i las, jak każdy inny, ale może chociaż będę mogła w nim trochę odpocząć od innych spraw.
Otrzepałam się z płatków śniegu, które na mnie spadły i ruszyłam w stronę wyznaczonego miejsca...

Gdy doszłam do lasu, zauważyłam że nie było w nim dużo śniegu.Bowiem zawiesił się on na koronach drzew.-Dawno tego nie robiłam...-szepnęłam patrząc na kilka pieni pozostałych po ściętym drzewie.Usiadłam na jednym z nich.Dwa pozostałe nie były jakoś bardzo oddalone, więc zaczęłam przeskakiwać z jednego na drugi.Robiłam tak, aż się zmęczyłam.No cóż, już nie jestem szczeniakiem...
Usłyszałam kroki...Kroki na szczęście czterech łap, nie dwóch.

< Ktoś? No proszę... >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz