Inne postacie

Inne postacie - To zwierzęta nie będące wilkami, które mają związek z akcją toczącą się w naszej watasze. Każdy może dodać nową postać. Jest to przydatne szczególnie, gdy ma być ona towarzyszem jakiegoś wilka lub odegrać znaczącą rolę w naszej fabule.

Formularz:
Lub formularz do skopiowania i wypełnienia:


                                                                                                                                                    

♦󠀶Inne postacie♦󠀶


Imię: Miodełka
Dewiza:
Nie wkładaj dzioba w nie swoje sprawy
a życie Twoje będzie usłane różami
Płeć: Samica
Wiek: Dorosła
Stanowisko: Brak
Żywioł: Brak
Moce: Brak
Charakter: Miodełka jest... Panią własnego losu. Indywidualistka, samotniczka i wielbicielka podejmowania własnych decyzji. Już jako młoda ptaszyna robiła wszystko tak jak ona uważała, a gdy dostała jakąkolwiek reprymendę czy poradę by zrobić tak, a nie inaczej... specjalnie robiła wbrew, żeby tylko wiedzieć, iż była to jej własna decyzja. Jest raczej skryta w sobie, nigdy nie była zbyt wylewna i raczej stroni od jakichkolwiek znajomości. W kontaktach z innymi jest raczej oschła i rzadko kiedy pokazuje coś więcej niż swoją wyższość czy obrzydzenie rozmówcą. Inaczej jednak jest z młodymi osobnikami, czuje potrzebę kształtowania młodych umysłów, lubi im opowiadać o swoich przygodach i terenach, które widziała. Gdy widzi pełne zdziwienia i uwielbienia oczy, czuje w sobie płomienną radość. Ciężko jej jednak zrozumieć zwierzęta osiedlające się na całe życie w jednym miejscu czy podążające za górnolotnymi marzeniami, takimi jak władza, miłość czy rzeczy materialne. Sama nigdy nie potrzebowała tego do szczęścia, jest maksymalną minimalistką. Od życia potrzebuje tylko wody, okazjonalnego jedzenia i nowych kawałków terenu do odkrywania. Miodełka jest podróżniczką jakich mało... a przynajmniej była. Zatrzymała się w miejscu, nie mogąc znaleźć nowego, ekscytującego miejsca do odwiedzenia, nowych skupisk zwierząt, nowych polan, nowych gór, mórz czy pustyni. Błądzi więc teraz między znanymi terenami, nie mogąc znaleźć miejsca dla siebie i nie chcąc wracać w rodzinne strony.
Historia: Jej rodzina żyje na drugim końcu globu. Miodełka pragnąc odnaleźć siebie wyruszyła w podróż, która nie ma końca, choć rodzina mocno ją przed tym przestrzegała. Od lat zwiedza i podziwia nowe miejsca, przenosi się dalej i dalej, by może ostatecznie znaleźć miejsce dla siebie. Osiedlenie się jednak nie jest dla niej łatwe. Jej mentalność i własne przekonania przeszkadzają jej w tym kroku, a wygórowane oczekiwania co do miejsca własnej "emerytury" nigdy jeszcze nie zostały spełnione. Niedawno wróciła na tereny WSC, pamiętając o pięknie tego miejsca. Nadal jednak nie wie, czy to właśnie tutaj powinna zostać na stałe.
Ciekawostki:
- pomimo swojej niechęci do rzeczy materialnych i przywiązywania się, posiada miodową apaszkę na szyi, której nigdy nie zdejmuje. Nikomu jednak nie wyznała dlaczego jest dla niej taka ważna i co właściwie oznacza.
- posiada tylko jedno miejsce na ziemi, do którego często wraca. Jest to wodospad, jeden z największych na świecie, który znajduje się daleko na południe od granic WSC.
Umiejętności:
Szybkość:  6
Siła:            4
Zwinność: 1
Suma:         8
Towarzysz: Brak
                                                                                                                         


Imię: Koyaanisqatsi (Prostsze niż wygląda. Czytaj: Kojanis-katsi i jeśli łaska nie zapomnij o podwójnym „a”. W skrócie Kaj)
Dewiza:
Zawracanie głowy. Nie, czekaj.
Zawracanie głowy.
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Stanowisko: Brak
Żywioł: Brak
Moce: Brak
Charakter: Od samego początku i niezmiennie widać, że najważniejszym celem w życiu Kaja jest nieustanne dążenie do własnej wygody. Nie sposób zobaczyć go przy żadnej ciężkiej pracy, a przez to, jak również przez swoje beztroskie usposobienie, sprawia czasem wrażenie lekkoducha. W zasadzie nie pomyliłby się ten, kto określiłby go tym mianem. Ogółem, w słowniku figuruje wiele epitetów, którymi można określić Kaja. Wesół, swawolny, nawet nieco niedojrzały. Ptaszek ten jest bowiem nie tylko beztroski; to niepoprawny optymista, a gdyby pójść o krok dalej, można by rzec po prostu: niepoprawny. Nie liczy sił na zamiary, a jego stosunkowo uboga wyobraźnia sprawia, że Quatsi nie zastanawia się dwukrotnie nad konsekwencjami swoich działań, co bardzo szybko doprowadza go do zwyczajnie głupich postępków. Zapala się szybko, gdy tylko wpadnie na pomysł, i równie szybko gaśnie, zazwyczaj gdy ktoś silniejszy wybije mu go z głowy.
Kaj może sprawiać wrażenie dosyć niestabilnego w uczuciach, choć w rzeczywistości najzwyczajniej w świecie nigdy nie przekracza granicy, którą postawił sobie dość łatwym do przekroczenia poziomie. Wychodzi z założenia, że wszyscy są dobrzy i fajni, ale tylko do pewnego momentu. Gdy ich obecność zaczyna wymagać choć odrobinę za wiele lub po prostu zajmują w jego życiu zbyt dużo miejsca, odcina się od nich nie dbając o to, co poczują i pomyślą, a potem szuka sobie innych przyjaciół, do czasu aż odpocznie i z własnej inicjatywy postanowi wrócić (lub nie). Trzeba bowiem zwrócić uwagę na fakt, że osobnik ten jest, lub raczej aspiruje na wyjątkowo niezależnego. Wszystko to z prostej przyczyny: obawia się, że kiedyś mógłby ucierpieć z powodu innego, niż konieczny - w jego wyobraźni nie istnieje zresztą taki powód! - a cierpieć, w jakimkolwiek tego słowa znaczeniu, Kaj wszak bardzo nie lubi.
Historia: Odkąd jego kochani rodzice porzucili go jako podrośniętego pisklaka, żył w jakimś niewielkim lesie otoczonym przez ludzkie tereny. Dzieciństwo spędził na niefrasobliwym bimbaniu po polach i podbieraniu spod ludzkich śmietników takich delicji, jak makaron, w którym zalęgły się mole. Z wiekiem coraz częściej budził się w nocy z myślą, że życie przecieka mu przez palce, a on sam nie dość, że nigdy nie będzie już młodszy, niż jest, to nie wygląda na kogoś, kto miałby nagle stać się mniej samotny. Wreszcie doszedł do wniosku: taka wegetacja zupełnie mu się znudziła. Nie czekając na nic więcej, wyruszył i podążał wciąż na wschód. Tam musi być jakaś cywilizacja, nie?
Ciekawostki:
Brak. Jego życie było do tej pory tak nużące, że nie miał zbyt wielu okazji, żeby dowiedzieć się o sobie czegoś ciekawego.



Umiejętności:
Szybkość:  10
Siła:            3
Zwinność: 14
Suma:         27
Towarzysz: Brak
                                                                                                                         


Imię: Szkliwo
Dewiza:
Żyć dobrze ze sobą,
a po śmierci życiu pozostawić cokolwiek dobrego.
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Stanowisko: Asystent alf
Żywioł: Życie powstało dzięki istnieniu żywiołów, więc chyba możemy uznać, że wszystko co żyje, ma w sobie coś z każdego z nich?
Moce: Pusto, jak na polu w dożynki.
Charakter: W dwóch słowach: „To zależy”; ale to nie brzmi za dobrze, prawda? Rozwińmy myśl.
Bystry i bardzo uczuciowy; ciut za bardzo, jednak jego umysł znalazł doskonały mechanizm obronny, pozwalający mu uniknąć przypadłości typowych dla osobników ponadprzeciętnie wrażliwych. Życie jest dla Szkliwa jedną wielką grą, opartą na strategicznych manewrach i manipulacji. Pozwala mu to podchodzić do wszystkich i wszystkiego z dystansem, a każdą świadomą decyzję podejmować, kierując się rozumem. Skłonność do brania pod lupę zaobserwowanych zjawisk i szczególna zdolność rozkładania ich na czynniki pierwsze sprawiają, że trudno go czymkolwiek zaskoczyć. Dzięki tym cechom jest też w stanie zmieniać jak rękawiczki swoje gesty i słowa oraz skutecznie dopasowywać je do różnych rozmówców. W jednym zespole będzie spokojny niczym drzewo, w innym stanie się kogucikiem w okresie godowym. Nie będzie mieć kłopotu podjęciem się przywództwa, ale równie chętnie zajmie stanowisko wiernego pomocnika. A stosunek do prawa? W zależności od tego, w jakim stopniu jego zasady są bliskie wewnętrznym przekonaniom Szkliwa, skrzydlate stworzenie krąży pomiędzy byciem podręcznikowym przykładem uległości i konformizmu, a wzorcem rewolucjonisty, gotowego poświęcić życie za lepszy świat. Wszystko to razem sprawia, że jak rekin w wodzie czuje się w polityce.
Gdyby Szkliwo był psem, to z pewnością takim, któremu po dniu głodówki można podstawić przed nosem kawał świeżego mięsa, nakazać „Nie rusz!” i zostawić na naprawdę długi czas, bez obaw, że zniknie choćby kawałek. Osobnik ten bowiem najzwyczajniej lubi robić to, czego się od niego oczekuje. Poczucie wykonanego zadania i zdobyte dzięki temu zaufanie, są dla niego nagrodą większą, niż zdobycie szacunku, zaspokojenie ciekawości, czy nawet zwykłego głodu. Zabawnie kontrastuje to z jego własną, wybujałą czujnością, nieufnością i pamiętliwością. Chociaż sam nie ma w zwyczaju wierzyć nikomu bezkrytycznie, chociaż niewielu szybciej niż on wykryłoby podstęp (kto jeszcze nie dostrzegł tego uśpionego, maleńkiego nasionka paranoi?), niekiedy to pragnienie zdobycia zaufania zdaje się jedną z najważniejszych rzeczy w jego życiu... i niemal jedyną, za pomocą której można bez litości nim kierować.
Historia: Powiedzmy, że urodził się w głębi dzikich stepów, lecz jeszcze jako pisklę, wraz z matką i siostrą przeniósł się na terytorium WSC.
Ciekawostki:
- Ma szumiący, głośny lot; potrafi za to bezszelestnie poruszać się po ziemi.
- Podatny na nieoczywiste nawyki oraz drobne dziwactwa, takie jak słabość do kotów i alkoholu, lecz wolny jest od silnych uzależnień i fobii.
- Często nosi bordową jesionkę. Podobno dostał ją niegdyś od miejscowej medyk, w czasie pobytu w szpitalu psychiatrycznym. W czasie lotu zarzuca materiał na szyję.
Umiejętności:
Szybkość:  45
Siła:            65
Zwinność: 48
Suma:         160
Towarzysz: Brak
                                                                                                                         


Imię: Mezularia [„Posłaniec” w języku Baskijskim], w skrócie Mez.
Dewiza: Jedno drzewo to jeszcze nie tragedia.
Płeć: samica
Wiek: Dorosła
Stanowisko: Nauczyciel lotnictwa
Żywioł: brak
Moce: brak
Charakter:
Jeśli chcecie Mezularię przedstawić w jakikolwiek sposób musicie najpierw zdać sobie sprawę, że to dość cwane stworzenie. Nie jest taka prosta w swojej budowie jaka może się zdawać. 
Z wierzchu zdaje się być głupkowata, ale to złudne wrażenie. Wystarczy spojrzeć w te oczy, błyszczące inteligencją i ciekawością. Wystarczy parę słów żeby uśmieszek na jej dziobie poszerzył się. Nie łatwo ją przez to wywieźć w pole czy nią manipulować, ale zdarza się, że jej naturalna chęć do akcji popchnie ją za perswazjami innych. Nie to, że nie wie, że to nie jej decyzje, ale ciekawość kiedyś „zabije kotka”. 
Odbijając w zupełnie innym kierunku. Cechuje ją dość niespotykana cierpliwość, zarówno do ciągłego powtarzania odmów w kółko, w najsłodszym tonie świata i ze szczerym uśmiechem, jak i słuchania długich wypowiedzi. Bywa że wydaje się przy tym lakoniczna, bo kończy się to jednym czy dwoma słowami odpowiedzi. Tutaj też wchodzi jej nietypowa natura. Otóż Mezularia jest zgryźliwą i sarkastyczną... ptaszyną. Nie lubi rzucać obraz i wyzwisk bezpośrednio. Preferuje używania do tego metafor, naśladownictwa, przedrzeźniania. Każdy kto ma rodzeństwo , zna to zachowanie. Delikatnie zaczepne, ale wyraźnie w przesłaniu mające słowa: jesteś głupi czy inny nieuprzejmy komentarz. Czasami lubi to robić jeszcze poprzez metafory, tak dobrane i wyrafinowane, a czasem bezsensowne, że można długo podziwiać zdezorientowane wyrazy pysków i dziobów. 
Tutaj można przejść też do jej żartobliwości, ponieważ Mez lubi dobry żart. Czasem mało wyrafinowany, gdyż zaśmieje się nawet z twojego wypadku, w niektórych sytuacjach jedynie powstrzymując się. W nawyku ma także nie odradzanie głupich pomysłów. Ona z wielką chęcią popatrzy sobie jak ktoś uczy się na własnym błędzie. Wyjątkiem są młode osoby i bardzo niebezpieczne sytuacje. 
Nie lubi mówić o sobie za dużo, ale jak już ktoś spyta i dopyta to opowie o sobie to i owo, ale nie można pozwolić się jej rozgadać, bo nie ma hamulców jak już się na dobre rozkręci. Dlatego unika takich sytuacji. 
Na koniec całą jej osobę uwieńczymy wiankiem z ostatniej jej cechy, która w połączeniu z ciekawością lubi wpakować ją w kłopoty. Ale co to dla niej kłopoty. Z nich zawsze można odlecieć, albo wysilić się i rozwiązać! W każdym razie. Mez jest śmiała. Nie głupia, ale śmiała. Nie boi się wypowiedzieć swojego zdania, rzucić sarkastycznym komentarzem, czy uśmiechnąć się unosząc jedną brew, kiedy słyszy że ktoś pierdzieli głupoty. Może dlatego nie wszyscy ją lubią. 
Historia: Przyleciała z daleka, czy z bliska, kto to wie. Ale czy to tak właściwie ważne. Nie ważniejsze jest to co będzie, niż to co było? Po co rozpamiętywać przeszłość, prawda?
Ciekawostki: Lata cudownie. Świetnie wręcz. Startuje doskonale, ale. No zawsze musi być jakieś ale. Powiedzmy sobie, że... nie jest najlepsza w lądowaniu. Z jakiego powodu? Nie wiadomo, ale 9/10 jej lądowań zakończone są ciałem w krzakach, uderzeniami w drzewa, wodę, a nawet inne zwierzęta. Nie żeby to powstrzymywało ją jakkolwiek od latania, ale z pewnością bierze dłuższe spacery niż inne ptaki.
Ma wyjątkowy kolor oczu jak na rubilę. Ale dlaczego? Kto to wie.
Umiejętności:
Szybkość:  5
Siła:            5
Zwinność: 6
Suma:         16
Towarzysz: wolna dusza
                                                                                                                         


mię: Misung
Dewiza:
Świat nigdy nie jest biały i czarny,
maluje się bowiem w odcieniach szarości
Płeć: samiec
Wiek: Młody dorosły
Gatunek: lis
Stanowisko: Wieszcz
Żywioł: brak
Moce: brak
Charakter: Misung to dość spokojny, pacyfistyczny lis, który „zszedł na złą drogę” mianem jego rodziny. Jednak nie przejmuje się tym. Unika starć, posługuje się pięknym mówionym i pisanym słowem. Jest niczym poeta piszący własną historię i poprzez metafory opisujący świat dookoła. Jest uważnym słuchaczem, czasem zatracając się w rozmyślaniach i mówiąc odrobinę za dużo o swoich pasjach. Rzadko spotka się go jedzącego mięso czy polującego na mniejsze stworzonka, gdyż jest przekonany, że każdy zasługuje na życie, na druga szansę. Przez to często bywa naiwny i łatwy w manipulacji. Szczęśliwie do tej pory natrafiał tylko na dobrych towarzyszy.  Jest też marzycielem o głowie i marzeniach większych niż jego łapy potrafią sięgnąć. Można powiedzieć że to wręcz zapalony idealista, który nadawałby się na polityka, gdyby tylko umiał kłamać. A kłamanie nie wychodzi mu niestety za dobrze. Jak kłamie to często się waha i zmniejsza w sobie. Żaden polityk też nie jest bezinteresowny, a Misung oddałby życie za drugą osobę, nawet bez jej wcześniejszego poznania.
Historia: Przybył z niewiadomo skąd. Sam nie jest pewien gdzie się urodził tak do końca. Pamięta tylko połacie kwiatów skąpane w porannym słońcu, góry i oddalone o kilometry, mieniące się tęczą wody. Wiele lat podróżował z miejsca na miejsce, właściwie od małego. Najpierw z rodzicami, potem sam, pozostawiając rodzeństwo i rodzinę daleko w pamięci.
Ciekawostki:
—jego ulubiony kolor to fioletowy
—bardzo lubi dbać o swoje futro
Umiejętności:
Szybkość:  9
Siła:            6
Zwinność: 8
Suma:         23
Towarzysz: Atlanta
                                                                                                                         


Imię: Puchło
Dewiza: Iip iip!
Płeć: Nieznana
Wiek: Nieznany
Gatunek: Puchło
Stanowisko: Puchłoterapeuta
Żywioł: Trudno określić
Moce:
- jest urocze
- wyczuwa emocje
Charakter: Nie da się zbyt wiele powiedzieć o charakterze Puchła, ponieważ stworzonko praktycznie się nie rusza, a jak już, to tylko wtedy, kiedy nikt nie patrzy. Można stwierdzić, że przywiązuje się do konkretnych wilków w watasze, jednak po czym dobiera takie wilki - nikt jeszcze nie odkrył. Stworzenie oprócz pisków i trzęsienia się w żaden sposób nie ukazuje emocji, ale zdaje się pozytywnie reagować na spokojne wilki, które rzadko kiedy się denerwują. Być może pochłania ich aurę i po prostu samo się uspokaja w ich obecności. Istotka wykazuje spore zainteresowanie sokami owocowymi, którymi lubi obdarowywać swoich przyjaciół, ale ponieważ nie rozumie konceptu rozlewanej cieczy, zdarza mu się pakować soki w przedmioty nienadające się do ich przechowywania, jak na przykład kartony. Ogólnie Puchło zdaje się nie wykazywać mocno rozwiniętej inteligencji. Czasem popiskuje w nieznanym celu, nikt nie rozumie jego mowy, żeby wiedzieć, o co chodzi. Tylko dlaczego niektórzy słyszą w głowie jego głos domagający się krw-----
Historia: Paki je znalazł kiedyś, raz, i przyniósł do watahy, myśląc, że biedotka nie żyje, bo się nie ruszała.
Ciekawostki:
- Puchło nie posiada oczu, nosa ani pyska, a mimo to jest w stanie pić, jeść i reaguje na światło.
Umiejętności:
Szybkość:  4
Siła:            4
Zwinność: 4
Moc:           4
Suma:         16
Towarzysz: Wszyscy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz