środa, 17 stycznia 2018

Od Palette - 7 trening siły

Goth każdego dnia wypełniał złożoną mi obietnicę. Każdego dnia zamykał naszą dwójkę w zatrzymanym w czasie świecie, który też był pozbawiony kolorów. Dlatego niby szłam się bawić ale w mgnieniu oka ledwo stałam o własnych siła przez zmęczenie, co wydawało się być dziwne dla innych. Ale nikt o tym nie wiedziała. Chociaż dzięki niemu, opanowałam w wysokim stopniu samoobronę i wprowadzenia do walk wręcz, ukrywałam przed wszystkimi i przed nim, że potajemnie w samotności ćwiczyłam własny styl walk. Oczywiście, dopiero go wprowadzałam w życie ale już widziałam, że jest on zdecydowanie inny do tych, których nas nauczają. Z ciekawości zapytałam się rodziców o formy walk jednak ci odesłali mnie do mojego nowego mentora, pana Mundusa. Zapytałam go w trakcie naszych wykładów o to, co poskutkowało tym, że dał mi zajrzeć w swoje zwoje. Naprawdę, miał wszystkie znane sposoby walk ale nigdzie nie znalazłam choćby jednego, który mój przypominał. Oho, zapowiada się ciekawie. 
Wiedziałam jednak jedno- zaczynałam osiągać zadowalające rezultaty, te, które marzyły mi się już dawno. Zaczynałam być silniejsza.

Gratulacje!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz