piątek, 30 października 2020

Od Naoru CD Alkestis

 Naoru ciągle krążył wokół wejścia jaskini. Ciągle był niespokojny, ponieważ nie wiedział co takiego dzieje się z młodą waderą. Wiedział jednak, że jest w dobrych łapach. Asmira po dłuższej chwili oznajmiła, że musi iść. Widział, jak siostra ciężko znosi tą sytuację, więc nie miał zamiaru jej zatrzymywać. Basior siedział sam, czając, aż w końcu uda mi się dowiedzieć, czy chociaż z Alke jest lepiej. Jej stan był teraz na pierwszym miejscu. Po chwili z jaskini wyszła Etain. Basior widząc medyczkę zerwał się na równe łapy i podbiegł do niej. 

- I jak? Wszystko w porządku? Nic jej nie jest? - zaczął wypytywać zmartwiony. 

- Jej stan jest stabilny. Powinna odpocząć, więc cisza i spokój są wskazane. Powinna także odłożyć pracę, lecz twierdzi, że jest z nią lepiej i da radę. Choć wolałabym, aby dziś już odpuściła sobie wszelkie wysiłki. 

- Rozumiem... A czy ja?... Mogę do niej zajrzeć? - spytał nieco niepewnie. 

- Cóż.. Nie widzę, żadnych przeszkód, ale nie może się denerwować. 

- Rozumiem. Potrzebuje dużo spokoju. Wejdę tylko na moment. - wyjaśnił. Etain przytaknęła na jego słowa głową. 

- W razie potrzeby, będę u siebie w jaskini. Jeśli jej stan nagle by się pogorszył, przyprowadź ją do mnie. 

- Oczywiście. - przytaknął. - Dziękuję ci za wszystko. 

- Nie masz za co dziękować. To moja praca. - odparła. Po pożegnaniu się Etain odeszła, a Naoru niepewne zajrzał do środka. 

- Alkestis? - spytał. 

- Och, Nao. - odparła wadera. Samiec spojrzał w jej kierunku. Wadera wciąż nie wyglądała na pełni sił. 

- Mogę? - spytał, a Alkestis przytaknęła mu z delikatnym uśmiechem. Basior wszedł do środka jaskini. - Jak się czujesz? - spytał. 

- Już lepiej. Naprawdę. - odparła. 

- Bardzo nas zmartwiłaś. - przyznał siadając obok. 

- Przepraszam, naprawdę nie chciałam was martwić. 

- Nie przepraszaj. To nie twoja wina, że zasłabłaś. - wyznał. Wadera spuściła swój wzrok na łapy. Basior westchnął. Po chwili delikatnie szturchnął ją głową. 

- Głowa do góry. - odparł, by podnieść ją na duchu. - Każdemu zdarza się mieć cięższy dzień. Może ci w czymś pomóc? 

<Alekstis?> 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz