środa, 21 października 2020

Od Naoru CD Alkestis

 Naoru uśmiechnął się.
- To naprawdę nie problem. Naprawdę miło mija mi czas w twoim towarzystwie. - odparł. Alkestis uśmiechnęła się. 
- No dobrze.  - odparła. Naoru wesołym krokiem zbliżył się do niej, a następnie zaczęli iść w kierunku domu wadery. Po drodze porozmawiali jeszcze trochę. To o pogodzie, to o jutrzejszym dniu. Czas naprawdę miło im razem płynął. Naoru czuł, jak towarzysząca mu zazwyczaj nuda znika wraz z ujrzeniem gdziekolwiek Tisi. W końcu dotarli na miejsce. 
- No i jesteśmy. - oznajmił Nao machając wesoło ogonem. 
- Dziękuję ci. Nie musiałeś mnie odprowadzać, a jednak to zrobiłeś. - odparła waderka z uśmiechem. 
- Drobnostka. Naprawdę cieszę się, że spędziliśmy razem trochę czasu. - wyznał Nao. Po chwili z nory wyłonił się rudy basior. Spojrzał na Naoru podejrzliwie. Nao poczuł się nieco zakłopotany, ale pamiętał słowa waderki. 
- Będę już zamykał. - oznajmił, wiedząc, że raczej powinien zostawić ojca z córką samych. 
- Jeszcze raz dziękuję. - odparła Alke. Naoru uśmiechnął się do niej pogodnie. 
- Nie ma za co. Do zobaczenia. 
- To zobaczenia Nao. - odparła. 
- Do zobaczenia Paki. - zwrócił się do rudego, który skinął głową na jego słowa. Następnie Naoru odszedł. Wrócił do swojej cichej jaskini. Przynajmniej była cicha do czasu, aż zawitała w niej Asmira. Rodzeństwo spędziło na rozmowie z dobrą godzinę. Następnie Asmi pośpiesznie wróciła do siebie. Samiec czekał, aż wróci Yuki, aby zmienić ją. Tym razem nocna warta należała do niego. 

<Alkestis?^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz