poniedziałek, 22 lipca 2019

Od Vinysa - 3 trening szybkości

– Długo jeszcze będziemy biegać?
– Tylko parę dni, jesteś dość szybki, jak na twój wiek oczywiście. – Shino zatrzymał się gwałtownie. – I nie gadaj jak biegniesz.
– Zapamiętam – mruknął szczeniak, zwalniając, by po chwili usiąść na trawie. – Nie chcę być niemiły, ale to strasznie nudne.
– Poczekaj trochę, jeszcze zatęsknisz za bieganiem. – Lis skoczył w kierunku najbliższego drzewa i w kilku susach znalazł się już na jednej z niższych gałęzi. Vin nadal nie był do końca pewien, jak on to robił, ale czego się mógł spodziewać po demonie. – Jutro zapolujemy.
– Nie sądzę, żebyśmy byli w stanie upolować coś prócz królika.
– Dobre i tyle. – Przeciągnął się leniwie i położył na gałęzi. Dawno odzwyczaił się od tak dużego wysiłku fizycznego. – Nie nauczysz się jeśli nie będziesz próbował. Przynajmniej nie straciłeś węchu, to plus.
Szczeniak zignorował jego uwagę, jak zresztą wiele rzeczy, które do niego mówiono.
– W takim razie, widzimy się jutro? – zapytał, dla pewności. Lis miał w zwyczaju zmieniać plany średnio co ćwierć doby.
– Przed wschodem słońca. Wyśpij się lepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz