Nie wiem co się później stało, ale obudziłam się na nieznanych mi terenach. Wyczuwałam, że musi być to pewnie terytorium jakiejś watahy. Leżałam w jaskini. Wilczyca, która przedstawiła mi się imieniem Etain powiedziała, że jest medykiem. Po tych słowach powiedziała do czarnej wadery, że musi iść po jakieś zioła. Zostałam sam na sam z waderą, której imienia nie znałam. Po chwili do środka wszedł wilk. Miałam wrażenie, że już go widziałam. Nagle mnie olśniło. To on mnie uratował. Po rozmowie z nim dowiedziałam się, że jestem na terenie Watahy Srebrnego Chabra, a mój bohater nosi imię Szkło. Dosyć nietypowe, ale za to niepowtarzalne. Gdy Szkło skierował się do wyjścia chciałam też mu się przedstawić, ale poczułam się słabiej. Położyłam głowę między łapkami. Znów zasnęłam. Dni mijały, a ja powoli wracałam do siebie. Gdy byłam w stanie już sama się sobą zająć Etain pozwoliła mi wyjść spod jej opieki. Wyszłam z jaskini. Pierwszą rzeczą jaką chciałam zrobić to podziękować Szkiełku. Tylko musiałam go najpierw znaleźć. Zauważyłam pewną waderę. Postanowiłam do niej podejść i spytać, czy wie gdzie mogę odnaleźć Szkło. Wilczyca wskazała mi drogę. Podziękowałam i udałam się w tamtym kierunku. Szłam i podziwiałam naturę, która mnie otaczała. Pierwszy raz mogę zobaczyć takie piękno. Nagle wpadłam na kogoś. Upadłam do siadu. Spojrzałam w górę ze złożonymi uszkami. Okazało się, że wpadłam właśnie na Szkiełko.
- Em...... J-ja przepraszam.- wyjąkałam.
- Nie szkodzi. Jak się czujesz?
- Lepiej. Jestem już w stanie sama się sobą zająć.
- To dobrze. Coś się stało?
- Ja chciałam ci podziękować za pomoc. - powiedziałam patrząc w swoje łapy.
- Nie masz za co dziękować. - odparł. Gdy spojrzałam w górę zobaczyłam, że się uśmiecha. Również się uśmiechnęłam. - Co teraz planujesz?- spytał, a ja wzruszyłam ramionami.
- Sama nie wiem. Pewnie udam się w świat.
- A nie chciałabyś zostać u nas?
- Byłoby to dla mnie wspaniałe, ale nie mogę.
- Dlaczego?
- Jestem zagrożeniem dla wszystkich.- powiedziałam i uśmiechnęłąm się wilka. Odwróciłam się i ruszyłam przed siebie. - Dziękuję ci jeszcze raz za wszystko. - powiedziałam smutno. Znalezienie nowego domu byłoby dla mnie wszystkim, lecz jestem zbyt niebezpieczna. Nie panuję nad demonem. Jestem zagrożeniem dla wszystkich.
<Szkiełko?^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz