Chwilę jeszcze wpatrywałam się w wilka który z naszej odległości był już jedynie przesuwającym się punkcikiem.
-Znasz go?-zapytał Raven. Przetworzyłam swoje myśli.Nie znalazłam w nich tego wilka.
-Jakbym go znała, to bym się z nim nie gryzła.
-No w sumie tak...-Raven spuścił na chwilę wzrok, i znów spojrzał na mnie-Myślisz, że mamy przej...jeśli to ktoś z watahy?
W sumie, to tak i nie.Przecież to on mnie zaatakował.-Nie wiem.Ale przecież on sam chciał walki.I to on nas zaatakował.-podniosłam brwi wyżej.
-Tak, ale nie wiadomo co to za typ, i może przecież powiedzieć zupełnie coś innego niż to co się stało.
O tym nie pomyślałam.Popatrzyłam na trochę większe zadrapanie na mojej łapie.-Aaa jak to niby ma wytłumaczyć?-powiedziałam podnosząc łapę.
-Tego nie wiem...Ale znałem dużo takich.
Zacisnęłam zęby.Już nie miałam nic do powiedzenia.Tu przyszedł mi do głowy tekst pewnej piosenki.-Jedyne co jest prawdziwe, to jest tu i teraz.-zanuciłam z lekkim uśmiechem na twarzy.Powtórzyłam to kilka razy przeskakując z łapy na łapę.Miałam nadzieję, że to chodź trochę poprawi atmosferę.Raven uśmiechnął się.
-Dobrze, możemy zapomnieć o tym, co tu zaszło.-powiedział przekierowując wzrok na horyzont.
Zapomnieć...?No dobrze...Gdyby tylko było to takie proste...
< Raven?Wiem, że piszę krótkie opka ale nie dalszą akcję pozostawiam tobie ;v; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz