Truchtaliśmy wolno przez las, co jakiś czas mijając łączki i polany. Astelle poruszała się dosyć wolno, nie będąc zapewne jeszcze wprawiona w bieganiu po lesie z jednym tylko okiem. Rozumiałem to i starałem się dostosowywać tempo "spaceru" do niej, choć byłem przyzwyczajony do szybkiego poruszania się po lesie. Z chwili na chwilę zwalnialiśmy. Wilczyca szła teraz spokojnie, z ogonem opuszczonym bezwładnie ku ziemi i wzrokiem wbitym w ziemię.
- Jesteś pewnie zmęczona? - zapytałem - może chcesz odpocząć u gdzieś chwilkę?
- Nie, nie ma takiej potrzeby - mimo wszystko wilczycy chyba spieszyło się, by dotrzeć z powrotem w pobliże swojej jaskini.
- Jak wolisz - odrzekłem - w razie czego, natychmiast mów. Twój organizm niewątpliwie jest jeszcze osłabiony po operacji. A jesteśmy już na naszych terenach, więc nie masz się czego obawiać - w tej chwili przypomniałem sobie naszą ostatnią wyprawę, z której moja rozmówczyni wyszła bez oka i z dziurą w karku. Nie mówiłem już nic więcej.
- Tak, wiem - przytaknęła nieco zmęczonym głosem Astelle - ale odpocznę już w domu. Być może ktoś potrzebuje mojej pomocy, nie chcę, aby musiał czekać.
Ach, Astelle. Nawet teraz myślała bardziej o innych, niż o sobie. Spuściłem głowę.
~~ Dwadzieścia minut później ~~
Zbliżaliśmy się do jaskini medycznej. Poczułem ulgę. To straszne, że wilk nawet na własnym terytorium nie może czuć się bezpiecznie. Ludzie z wioski powinni w końcu zrobić coś z kłusownikami, panoszącymi się na naszych terenach, weterynarz mówił coś o kilku przypadkach podobnych do naszego. Byłem jednak wewnętrznie przekonany, że sprawa rozejdzie się bez echa, jak to zawsze działo się u ludzi.
Weszliśmy do jaskini medycznej. W środku nie było nikogo, można więc było wywnioskować, że nikt nie potrzebował nagłej pomocy. Takie nagłe, groźne sytuacje działy się z resztą dosyć rzadko, a gdy nie było medyka, wszyscy walili drzwiami i oknami do Strzygi.
- Widzisz? - zauważyłem - nie ma się o co martwić. Połóż się spokojnie, a ja zaraz przyniosę jakiegoś zajączka. Jesteś jeszcze głodna, prawda?
< Astelle? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz