poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Od Vinysa CD Szkła

Vinys nadal przyglądał się niebieskiemu ptakowi, zupełnie ignorując entuzjazm basiora. Szybko doszedł do wniosku, że wykorzystanie na nim swoich mocy, nie przyniosłoby wielu korzyści  – miał lepsze opcje w zanadrzu. Postać Mundusa automatycznie przestała go interesować. Choć Szkło zdawał się darzyć go sympatią, grafitowemu wilkowi był już zupełnie obojętny. Ot, kolejne stworzenie, które spotkał na swojej drodze.
– Idziemy? – Płowy wilk czekał już u wyjścia z jaskini, trochę zniecierpliwiony, ale nadal zaskakująco radosny, biorąc pod uwagę, że właśnie dowiedział się o ciężkim pobiciu.
– Już, już – rzucił ptak, wychodząc na zewnątrz.
Vinys tylko kiwnął głową, nadal był nieco zaspany i nie bardzo miał ochotę na dłuższe rozmowy. Dołączył do reszty bez zbędnego pośpiechu, po raz kolejny zastanawiając się, dlaczego nie został szeregowcem. Mógłby do emerytury zajmować się własnymi sprawami, w niezakłócanym przez nic spokoju.
Szkło narzucił dosyć szybkie tempo, co wcale nie przeszkadzało mu w prowadzeniu ożywionej rozmowy z Mundusem. Grafitowy basior trzymał się nieco z boku, zupełnie niezainteresowany tematem, odpowiadając tylko pojedynczymi słowami na wtrącane co jakiś czas pytania.
– Wróćmy do naszej nowej sprawy – zaproponował wilk o jasnej sierści. Vinys wpatrzony wcześniej w trawę przed sobą, podniósł wzrok i zastrzygł uszami. – Wiesz, w jakim obecnie stanie jest nasz przybysz, Mundurku? Mam nadzieję, że uda nam się z nim w ogóle porozmawiać.
– Jest już przytomny, w innym przypadku bym was tam nie ciągnął.
– To ma sens…
Przerwa w porywającej, jak zwykle, konwersacji nadeszła w samą porę – dotarli na miejsce. Mundus wysunął się odrobinę do przodu, zostawiając nieznacznie w tyle dwóch śledczych, z czego tylko jeden wykazywał jakąkolwiek chęć do działania.

<Szkło?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz