poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Od Laboni

W lesie który do tej pory zamieszkiwałam zaczęło brakować pożywienia, nie mogłam żyć z samych roślin i bez nikogo do rozmów, zaczęłam więc swą długą wędrówkę za horyzont, szłam przez przeróżne łąki i doliny, po paru dniach wędrówki pod moimi łapkami zaczęłam czuć piasek, dotarłam na jakąś pustynię, dalej szłam przed siebie, im dalej byłam tym mniej było źródeł wody z których mogła bym się napić a pragnienie bardzo zaczęło mi doskwierać, gdy w oddali zauważyłam drzewa byłam prze szczęśliwa! Gdy weszłam do lasu od razu zauważyłam rzekę, bardzo chciało mi się pić, gdy już ugasiłam pragnienie postanowiłam rozejrzeć się po lesie i spróbować coś upolować, po krótkich poszukiwaniach znalazłam zająca, goniłam go ile sił w łapkach, złapałam go, byłam już bardzo zmęczona, znalazłam powalone drzewo oparte o duży kamień, położyłam się pod nim i zasnęłam.

-Rano-

Gdy się obudziłam poszłam dalej by poszukać innych wilków, bardzo chciałam kogoś znaleźć, przeszłam cały las i weszłam na polane, nagle zauważyłam wilka! On mnie pewnie też ponieważ zaczął iść w moją stronę, gdy był już blisko spanikowałam i schowałam się za kępkę trawy, usłyszałam miły głos, był to głos wadery, stała nade mną, podniosłam wzrok i ujrzałam piękną białą wilczyce z dużymi skrzydłami i niebieskimi oczami.
- Witaj co tutaj robisz? Powiedziała miłym głosem.
- Witaj, przebyłam długą drogę by tu dotrzeć w poszukiwaniu pożywienia i innych wilków. Odpowiedziałam niepewnie.
- Rozumiem, a jak masz na imię? Ja nazywam się Ashera. Powiedziała wadera.
- Ja mam na imię Laboni. Oznajmiłam zerkając na waderę.
- Skoro jesteś całkiem sama, może chcesz dołączyć do naszej watahy? - Jest nas więcej. Zapytała Ashera.
- Bardzo miło z twojej strony, od dawna nikt nie był dla mnie taki przyjazny. Oczywiście że chcę dołączyć do waszej watahy. Uśmiechnęłam się.
- Dobrze, w takim razie chodź za mną. Powiedziała Ashera i zaczęła kierować się wzdłuż polany.
Poszłam za nią.

< Ashera >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz