Biała wadera czuła się słabo. Po ostatniej próbie śmierci nie miała ochoty na nic. Chciała umrzeć. Leżała w kącie już któryś dzień. Sangre codziennie przynosił jej małego zająca i trochę wody. Dzięki temu mogła żyć, lecz dla kogo? Axa nie żyła. Nikt jej pozostał. Usłyszała zbliżające się w jej kierunku kroki. Wiedziała, że z pewnością był to Sangre.
- Jak długo masz zamiar się mazać? - spytał, a ona podniosła głowę. Spojrzała na niego.
- Jak długo masz zamiar mnie trzymać w niewoli?
- Pierwszy zadałem ci pytanie.
- A ja pragnę twej odpowiedzi bardziej.
- To nie ma sensu.
- Nie musi. Życie być miłości nie ma sensu.
- Co ty tak o tej miłości? - spytał zirytowany.
- Dlaczego odrzucasz to uczucie?
- Bo ono nie ma sensu. Po co kochać, a potem cierpieć? - spytał. Jego pytanie sprawiło, że Ashera uśmiechnęła się lekko. Wstała i odwrócił się w kierunku basiora. Zaczęła iść w jego kierunku, a on zaczął się wycofywać.
- Dlaczego uważasz, że należy cierpieć w miłości?
- Widziałem co przeżywałaś.
- To twoja sprawka. - odparła.
- Co?
- Ty mi ją odebrałeś.
- Ona źle cię traktowała.
- I co z tego? Nie robiła mi nic złego.
- Czemu jesteś tak ślepo w nią zapatrzona?!- warknął.
- A dlaczego pragniesz, bym nie była? - spytała, a basior widocznie zaskoczony westchnął. - Może tak naprawdę chodzi o coś więcej?
- O co niby?
- Może ty się boisz?
- Boję?! Ha! Bardzo śmieszne. Demon i strach?!
- Nerwowo reagujesz.
- To nie twoja piep***na sprawa! Jesteś tylko nic nie wartym kundlem! - warknął. Ashera podeszła jeszcze bliżej. Samiec złożył uszy. Usiadł, a drogę ucieczki odcinaka ściana.
- To dlaczego tak długo trzymasz mnie przy życiu? Dlaczego mnie tu trzymasz i dlaczego tak mnie traktujesz?
- Powinnaś się cieszyć! - warknął. - Inaczej mógłbym cię potraktować. Na przykład tak jak Michaelę!
- Zabiłeś ją?
- Ha! Ja ją zamordowałem z wyjątkowym okrucieństwem. Pamiętaj, że ciebie też tak mogę potraktować.
- Dlaczego teraz tego nie zrobisz? - spytała. Spojrzała na klatkę piersiową samca. Rozpoznała, że jego oddech był znacznie przyspieszony. Podniosła łapę do góry i położyła na klatce, na miejscu serca. Poczuła, jak szybko ono bije. Spojrzała w górę, na pysk basiora.
- Dla kogo bije twoje? - spytała.
<Sangre? Oddaje pałeczkę tobie^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz