sobota, 31 sierpnia 2019

Od Kzeris CD Szkła

Zostałam wyciągnięta na ring. Oczywiście jak na złość miałam walczyć z El Diablo. Dlaczego akurat on? Pamiętałam słowa Szkła. Musiałam jak najdłużej nie walczyć. Muszę zrobić to dla niego.
- Proszę, proszę, proszę. Kogo my tu mamy? Nasza kochana mała Kzeris zaszczyciła nasz ring. - zaczął pies, a ja zacisnęłam kły.
- Wiesz jakie mam zdanie o tym miejscu. - warknęłam. Pies zaśmiał się i skoczył na mnie. Musiałam wytrzymać na ringu, jak najdłużej. Musiałam zrobić to dla Szkła. Gdy Diablo skoczył w moim kierunku, a ja uskoczyłam. Gra ta trwała, póki Diablo nie przewidział, gdzie następnie skoczę. Złapał mnie za łapę i rzucił o klaty ringu, które przebiły moją skórę, robiąc na niej drobne rany, z których zaczęła wypływać krew. Zakaszlałam. Wstałam, lecz Diablo złapał mnie za kark i znów rzucił. Zostałam wybita z rytmu. To mocno mnie osłabiło.  Nagle poczułam ból. Mój ogon, znów stał się demonem. Nie chciałam tego. Nie chciałam nikogo ranić! Niestety demon nie posłuchał i zaatakował El Diablo. Pamiętam tylko, że upadłam i widziałam wszędzie krew. Wszędzie pełno krwi, ale nie wiem czyjej. Zamknęłam oczy. Słyszałam ludzkie krzyki i po chwili ktoś wziął mnie na ręce. Zostałam wyniesiona. Wyniesiona do miejsca, którego najbardziej się obawiałam. Do piwnicy Dylana.

<Szkło?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz