Uwagę zwracają w oddali połyskujące elementy.
Ciężko ująć, jak się do nich dostało. Lewitacja? Lot? Nagle umysł natrafił na niewidoczną barierę. Nie dało się przejść dalej, dlatego należało się zadowolić obserwacją z daleka.
Na pseudo-posadzce leżała masa drobnych elementów różnego rozmiaru. Niepozorne ale jednak ostre jak brzytwa. Nie mogła sobie skojarzyć, czym one mogą być? Wydawały się odbijać obraz wszechogarniającej nicości.
Nagle pojęła. Zrozumiała, co widzi. Dotarło do niej czym są te rozrzucone kawałki.
Rozbite lustro
Nagle usłyszała znowu spotęgowane szepty i przerażające śmiechy. Otaczały ją zewsząd i znikąd. Gdzie się nie obróciła, tam ten hałas. Nawet nie mogła zasłonić uszu lub zacisnąć powiek. Jakby nie była obecna ciałem...
Gdzie ona była?
HAHAHAHAHAHAHA
Gwałtownie się obróciła ku najgłośniejszej stronie.
Czy teraz rozumiesz?
"Zostaw mnie!"
Co zrobisz?
Już miała wrażenie, że niewidoczny głos rzuci się na nią, gdy coś nią szarpnęło.
Otworzyła z trudem oczy, czując zawroty głowy i migrenę. Nie pamiętała, kiedy tak podle się czuła. Obraz miała przez chwilę rozmyty, zaraz jednak dostrzegła ukochanego przy swym boku. Widząc ją przytomną, westchnął z ulgą.
-Przestraszyłaś mnie- powiedział cicho przytulając ją do siebie. Przesunęła głowę do niego, zamykając ponownie oczy.
-Wybacz- mruknęła.- To stało się nagle...
-Mam nadzieję, że się nie powtórzy.
Została w jego ramionach, cały czas myśląc, co u licha widziała jakby duchem. Nie miała okazji zwrócić uwagi, że cały czas trzymała kryształek.
???
To aż niesamowite. Jeszcze nie połapała? Tch. Dostała niemal wszystkie podpowiedzi na tacy. A może jednak jest głupsza niż jest?
Och, moje piękne kryształki. Nie denerwujcie się. Cierpliwości jeszcze. Już wkrótce wielki finał.
Jaki on będzie?
Nie pytaj. Zabójczy.
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz