Nao był zaskoczony tym co zobaczył. Cieszył się, że Yamis osiągnął sukces. Piosenka podobała się wszystkim, ale przede wszystkim spodobała się Tillie. Zaskoczył go widok zarumienionej Serenity, ale musiał przyznać, że wyglądała ona naprawdę uroczo. Po zakończeniu całego zdarzenia strażnicy zaczęli gratulować Yamisowi i jego wybrance, w tym również Nao wraz z Serkiem. Po wszystkim wszyscy zaczęli wracać do poprzednich czynności. Naoru z Serenity podeszli do Yamisa i Tillie.
- Gratuluję wam. - odparł zielonooki, a Yamis uśmiechnął się.
- Dziękuję ci Nao. Tobie również Serenity.
- Nie masz za co dziękować. Cieszę się waszym szczęściem.
- Jestem pewny, że niedługo ciebie również niedługo spotka. - odparł chłopak, a białowłosa zarumieniła się.
- To było wspaniałe Yamis.- rozległ się inny głos. Wszyscy zwrócili się w kierunku mówcy, którym okazał się Nomen. Nao od razu stracił połowę swojego dobrego humoru.
- Dziękuję Nomen. - odparł chłopak. - Niestety musimy was przeprosić, ale chcę no wiecie. Pobyć trochę z Tillie sam na sam.
- Jasne. Nie ma sprawy Yamis.- powiedziała wesoło Serenity. Po chwili wszyscy pożegnali się z Yamisem i Tillie. Gdy para odeszła Nomen podszedł do Serenity.
- Czyż to nie był wspaniały sposób na ukazanie drzemiących w głębi uczuć?- spytał, a Naoru starał się jakoś uspokoić. Nie chciał wybuchać zazdrością przy swojej wybrance serca. Za każdym razem, gdy Nomen był obok Serka czuł, że ma chęć rzucić się na niego, co jest dla niego niecodziennym uczuciem.
- Występ Yamisa był naprawdę niesamowity. - odparła. Naoru przygryzł język.
- Piękne wyznanie uczuć. - odparł Nomen. Naoru już nie wytrzymywał w jego towarzystwie. W każdej formie wygląda oszałamiająco, każda dziewczyna wzdycha na jego widok. Naoru musiał odetchnąć.
- Ja może się przejdę. - wtrącił Naoru, a Serek spojrzała na niego.
- Coś się stało Naoś?- spytała troskliwym głosem. Naoru uśmiechnął się.
- Nie. Mam ochotę się po prostu przejść. Nie będę dodatkowo przeszkadzał wam w rozmowie. - odparł.-"I może ochłonę, bo zaraz nie wytrzymam z Nomenem" dodał w myślach.
- Dobrze, w takim razie miłego spaceru Naoru. - odparł Nomen.
- Dzięki.- mruknął Nao i odszedł. Musiał przyznać, że ogrody wyglądały powalająco. Dziwiło go jednak, że wszystko kojarzyło mu się z Serenity. W pewnym momencie przystanął i usiadł pod jednym drzewem. Świat, do którego należy jego przyjaciółka jest nadzwyczajny. Za każdym razem zaskakiwał swoim pięknem, lecz dla Nao to Seruś był perłą tego świata.
<Serenity?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz