środa, 28 sierpnia 2019

Od Ashery CD Laboni

Ashera cieszyła się, że udało jej się spotkać nową wilczycę i na dodatek tak miłą. Postanowiła zaprowadzić waderę do centrum Watahy Srebrnego Chabra. Wcześniej z pewnością zaczęłaby od alfy, lecz niestety, Zawilec już był po drugiej stronie. 
- Dokąd mnie prowadzisz? - spytała Laboni, a Ashera uśmiechnęła się ciepło. 
- Do naszego centrum kochana. - odparła. 
- A nie powinnam spotkać się z alfą na sam początek? - Ashera słysząc to lekko posmutniała, lecz otrząsnęła się i znów na jej pyszczku zawitał czuły uśmiech. 
- Niestety obecnie nasza droga wataha nie posiada przywódcy. Panuje u nas bezkrólewie. 
- Och, to smutne. Wybacz.
- Nie szkodzi Laboni, cieszę się, że zapytałaś. - odparła. Gdy wadery dotarły do centrum Ashera odwróciła się tak, by stać przed nowo przybyłą. 
- Jesteśmy na miejscu. Oto centrum naszej kochanej Watahy Srebrnego Chabra. 
- Pięknie tu. Skoro nie macie alfy, jak mam dostać się do watahy? 
- Zawilec z pewnością przyjąłby cię w nasze progi. Z tego co wiem, jeszcze nikogo nie oddalił. Znaczy pewnie dalej by tak było, gdyby nie jego śmieć. Mimo to jest tutaj naprawdę wspaniale. Jeśli chcesz mogę pokazać ci nasze tereny. 
- Z chęcią poznałabym je. 
- To cudownie kochanie. - odparła Ashera. Nagle zauważyła, jak zza krzaków wyłania się nie kto inny, jak Sangre. Basior spojrzał na wilczyce i z szerokim uśmiechem zbliżył się do nich. 
- Witam drogie panie, piękny dziś dzień, nieprawdaż? 
- Witaj Sangre. - odparła cicho Ashera ze złożonymi uszami. 
- A to kto?- spytał wskazując skinieniem głowy na Laboni. 
- To Laboni. Nasza nowa członkini. 
- No proszę, alfa pod ziemią, a członków nam ciągle przybywa. 
- Sangre, nie chcę być nieuprzejma, ale mogę cię prosić, byś odszedł? - spytała niepewnie. Basior zaśmiał się, a ona zrobiła krok w tył. Laboni widząc to zbliżyła się do białej wadery.
- Wszystko w porządku Ashero? - spytała, a biała przytaknęła. 
- Ja już muszę zmykać. Miłego pobytu u nas. - rzekł wilk i odszedł. 
- Dlaczego tak zareagowałaś na Sangre? - spytała Laboni. 
- To nic takiego. Ja po prostu mam z nim związane złe wspomnienia. Teraz jeśli pozwolisz możemy kontynuować naszą wcześniejszą rozmowę?
- Oczywiście. 
- W takim razie. Powiedz mi Laboni, od czego chciałabyś zacząć? Mamy tu rzekę, lasy, wodospady, ciekawą skalę, polanę i wieś. O zapomniała bym o morzu i górach. - odparła biała z przyjaznym uśmiechem. 

<Laboni?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz