wtorek, 13 sierpnia 2019

Od Sangre - "Mroczne sekrety", cz. 3

Dni upływały, a mały Sangre poznawał demoniczny świat. Matka ciągle go pilnowała. O dziwo jest demonicą, ale kocha go. Nie sądziła, że jej demoniczne serce pokocha go tak silnie. Marzyła o potomku, lecz nie miała zamiaru go wychowywać. Chciała raczej zapewnić sobie opiekę na przyszłość, a tu proszę. Te małe czerwone ślepia zawróciły jej w głowie.
- Mamo? - spytał młody demon brykając wokół niej.
- Tak skarbie?- mruknęła zmęczona. Ostatnio całą uwagę zwracała synowi, a sama zapomniała o odpoczynku i chwili dla siebie.
- Czy świat demonów jest jedyny?
- Nie kochanie. To jeden z wymiarów. Jeśli będziesz grzeczny to pokaże ci inne, gdy będziesz trochę większy.
- Ale mamo. Demony nie powinny być grzeczne.
- Powinny jednak słuchać matek.
- Racja. Wybacz mamo.
- Nie szkodzi kochanie.- odparła. Nagle usłyszała czyjeś kroki.
- Pesadilla? Jesteś w domu?- demonica rozpoznała ten głos. Należał do Chciwości.
- Tak.- odparła.
- Mogę wejść.
- Zapraszam.- demon wszedł do środka i stanął przed samicą i jej synem.
- Widzę, że młody cię wykończył.
- To nic takiego. Nie spodziewałam się, że z potomkiem będzie tyle rzeczy do zrobienia i tyle obowiązków.
- Oj zdziwisz się. To dopiero początek zabawy.
- Nie szkodzi. Jestem gotowa na wszystko.- powiedziała z lekkim uśmiechem. Chciwość zamurowało. Pesadilla nigdy się nie uśmiechała. Była zimna jak lód. Jej serce nigdy nie miało miejsca na czułość, troskę. Władca wycofał się kawałek w tył. Sangre widząc Chciwość zbliżył się do niego, przyglądając mu się czerwonymi ślepiami. Chciwość czuł odrazę w stosunku do niego. Zmarszczył brwi i spojrzał na leżącą demonicę. 
- Pesadillo, wiemy co czeka cię w przyszłości. Sangre.... on.... skończy twój żywot.- powiedział Chciwość. Demonica zmarszczyła brwi. Wstała z miejsca na którym leżała i zbliżyła się do syna. Stanęła nad nim w geście obrony.
- Co robisz?- spytał zaskoczony władca.
- Nie pozwolę ci go nawet tknąć. - warknęła, a mały Sangre złożył uszka i bardziej schował się pod matką. 
- Jak śmiesz mówić tym tonem do władcy?- warknął Chciwość. 
- Śmiem, jeśli chodzi o mojego syna. Nie wierzę w te wasze durne historyjki. 
- Mówisz to tylko dlatego, że nie chcesz pogodzić się z odejściem sama wiesz kogo.
- To wasza wina.- warknęła Pesadilla. 
- Trzeba było go zabić nim odszedł. Sprawił ci tylko ból. Demony i Łowcy nigdy nie będą żyć w zgodzie. To kłóci się z naszą naturą. Demony zabijają wszystkich, Łowcy zabijają demony. Nie ma miłych Demonów i miłych Łowców. Toczymy z nimi wojnę, a ty złamałaś prawo. Ciesz się, że żyjesz. - odparł Chciwość i wyszedł z jaskini. 

Każdy wie, że demony są wyjątkowymi stworzeniami. Rzadko się zakochują, ale jeśli coś takiego się zdarzy. To tylko raz. Demony zakochują się raz na całe życie. Nieliczni mogą zakochać się więcej razy. 

C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz