wtorek, 5 grudnia 2017

Od Raven'a Crux'a - 7 trening szybkości

Dzień powitał mnie pochmurnym niebem i powszechną szarością odbijającą się wyraźnie od roziskrzonej bieli śniegu, ale również dość wysoką jak na tą porę roku temperaturą, choć nadal na minusie. Dobrą chwilę rozprostowywałem i rozgrzewałem zziębnięte mięśnie. Gdy drapałem pazurami w litej skale, trochę bez sensu, usłyszałem ten wyczekiwany przeze mnie z cichą nadzieją łopot skrzydeł. Obejrzałem się na pobliską gałąź, gdzie przysiadł spory ptak, wpatrując się we mnie małymi, czarnymi oczkami.
- Widzę, że już przygotowany. - zauważył Elver.
- Owszem. - odparłem. Podszedłem do linii startowej, przeciwnik usiadł na drzewie tuż obok. Odliczyłem szeptem czas, po czym głośno dałem sygnał do rozpoczęcia wyścigu. Galopowałem łeb w łeb ze stworzeniem lecącym nade mną. Tylko raz jeden zostałem nieco dalej w tyle, a wkrótce wyprzedziłem go, stopniowo oddalając się coraz bardziej. Meta zbliżała się wielkimi krokami, aż w końcu zatrzymałem się gwałtownie, wzbijając w powietrze kłęby białego puchu. Obejrzałem się na orła, który kilkanaście sekund później doleciał w to samo miejsce i przysiadł na ziemi, przyglądając mi się z udawaną obrażoną miną. Zaśmiałem się krótko, dumny z siebie. Wreszcie udało mi się osiągnąć cel.

Gratluacje!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz