Keria zmrużyła lekko oczy w niezadowoleniu. Dwa wilki nadal coś do siebie szeptały, co chwila się śmiejąc.
- Rodzice was nie nauczyli kultury?! - Krzyknęła podchodząc do obu wilków, musiała lekko zadzierać pysk by spojrzeć im w oczy, ponieważ była trochę od nich niższa.
- Nie marudź... - Zaczął jeden z wilków, ale Efa natychmiast wcięła mu się w słowo.
- Nie marudzę, po prostu czuję się urażona gdy mnie obgadujecie. - Powiedziała ukazując, może i nie wielkie, ale ostre kły.
- A kto powiedział, że ciebie obgadujemy?
- Gdybyś myślał logicznie to byś wiedział, że jak na kogoś patrzysz a później się śmiejesz i robisz tak kilka razy to zdradzasz to, że właśnie rozmawiasz o tej osobie. - Powiedziała szybko patrząc już nieco spokojniej na basiora, który właśnie przetwarzał jej zdanie sobie w głowie, by zrozumieć jego znaczenie.
- I co z tego?
- To że brak ci logicznego myślenia... Poza tym jestem Keria. - Przedstawiła się mimo tego że zrobił to za nią Alekei kilka minut wcześniej. - Ale mówcie mi Efa. - Dodała z lekkim uśmiechem.
- Efa? - Spytał wilk w taki sposób jakby chciał już dodać swój komentarz co do jej przezwiska. Keria jednak go ubiegła i w mgnieniu oka złapała zębami za ucho wilka. Ściskała je tak aby nie skaleczyć skóry, ale odcisk po zębach będzie.
- Puść mnie! - Krzyknął wilk starając się uwolnić swoje ucho. Wilczyca go puściła prostując się z uśmiechem. - Dlaczego to zrobiłaś?
- By ci pokazać, że nie będę pozwalała ci mnie obgadywać. - Powiedziała patrząc na drugiego wilka. - Ty będziesz kolejny.
- Nie rozumiesz naszych żartów. - Powiedział wilk dotykając ucha.
- Nie rozumiem, są dla mnie za głupie. - Odpowiedziała i spojrzała na swojego towarzysza, który przyglądał się jej zachowaniu. Nie była agresywna, tylko chciała uchronić się przed docinkami w przyszłości. - Alekei? Idziemy już? Twoi rodzice są pewnie w pobliżu... Miło było was poznać.
<Alekei?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz