niedziela, 21 czerwca 2015

Od Alekei'a CD Kerii

Przekrzywiłem głowę widząc waderę zaplątaną w krzewy róży. Wołała o pomoc więc co mogłem zrobić? Podszedłem do niej. Kiedy stanąłem przed krzakami, wadera jakby się wzdrygnęła tak jakby mówiła, że się mnie... boi? Spojrzałem się na nią kładąc jedno ucho po sobie
- Co ty robisz?
- Em, nic takiego. Proszę po Aał! - Zaskomlała
Spojrzałem się na jej cało. Było zakrwawione i pokaleczone. Znów spojrzałem się na jej pysk
- Już ci pomagam tylko obiecaj, nie przestrasz się
- Em... okej - Skinęła głową
Wtedy przemieniłem się w demoniczną postać. Wadera krzyknęła po czym zemdlała. Położyłem uszy po sobie
- Mówiłem abyś się nie bała...
Po tym wskoczyłem w sam środek krzewów. Po krótkiej chwili byłem już przy wilczycy. Zabrałem ją na swój grzbiet i zacząłem wracać tą samą drogą co przyszedłem. Po chwili byłem już poza krzakami jednakże nie chciałem powtórki z tego całego zdarzenia więc odszedłem kawałek dalej a właściwie poszedłem nad Jezioro Dziewięciu Cieni. Tam odłożyłem waderę i przemieniłem się z powrotem w siebie. Zbliżyłem waderę do wody po czym zacząłem ją budzić. Kilka chwil potem zaczęła się krztusić i otwarła oczy. Podniosła głowę i zaczęła się rozglądać. Kiedy jej wrzok natrafił na mnie znów zaczęła krzyczeć tym razem jednak ochlapałem ją wodą
- Zamilcz... - Powiedziałem po czym usiadłem przed nią
Wadera drgając podniosła się
- Możesz chodzić?
Wadera spojrzała się na swoje łapy po czym wstała i zaczęła chodzić. Kiedy chciałem coś powiedzieć wadera zaczęła biec. Wodziłem za nią wzrokiem. Wzdychnąłem po czym wstałem i zacząłem ją gonić. Kiedy wadera zwolniła ponieważ myślała, ze mnie zgubiła ja wybiegłem z krzaków przed nią
- Nie... uciekaj!
Wadera przestraszyła się. Podniosła prawą przednią łapę do góry po czym cofnęłą się o kilka kroków w tył
<Kerii?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz