czwartek, 4 czerwca 2015

Od Eclipse CD Beryla

Po kilku minutach powolnego chodu ujrzałam znajome mi postacie. Byli to Beryl oraz Mundus. Stanęłam po czym się uśmiechnęłam
- Berylu... Mundusie - Powiedziałam cicho wciąż się uśmiechając
- Eclipse! - Podbiegł do mnie Beryl przytulając mnie do siebie - A to kto?! - Odsunął się po chwili po czym zaczął wskazywać głową na Opal
- Ona?... To jest Opal
- Jaka znów Opal - Skrzywił się Beryl
- Rany! - Syknął Mundus - Trochę czasu mnie nie było a tu już jakby wilki spadały z nieba! - Rozpostarł skrzydła po czym podszedł do nieznajomej mu wilczycy - Kim jesteś i skąd pochodzisz?
- Niepotrzebne ci to! - Warknęła i rzuciła się na ptaka dusząc go do ziemi
Mundek miał strach w oczach zaś wadera złość i żądze krwi lecz po chwili wadera zaczęła się... śmiać. Mundus przekrzywił głowę tak samo jak i Beryl. Beryl spojrzał się na mnie pytającym wzrokiem a kiedy już chciał coś powiedzieć przeszkodziłam mu
- Nie pytaj - Pokręciłam głową po czym spojrzałam na śmiejącą się waderę - Opal, możemy ruszać dalej?
- Dalej? Gdzie, dalej? - Dopytywał się Beryl
- Ehh.. - Wzdychnęłam - Opal przyszła z WWN po alfę z naszej watahy jednakże iż ciebie nie było postanowiłam iść i zobaczyć o co chodzi
- Lecz teraz jestem i nie chcę abyś szła!
- Kiedy ja...
- Nie Eclipse! - Powiedział stanowczo po czym zbliżył się do mnie - Wróć do jaskini a ja sprawdzę o co chodzi
- Dobrze.. - Burknęłam po czym ucałowałam go w policzek
- To ja też już się - Rozpoczął Mundek jednakże nie dokończył zdania ponieważ ujrzał wzrok Beryla mówiący, że on ma iść z nim
Mundus przekręcił oczami po czym wzdychnął głęboko. Staliśmy jeszczę chwilę po czym poszliśme w swoje strony. Po kilku minutach znalazłam się w jaskini. Położyłam się na samym jej środku a wtedy usłyszałam ciche piszczenie. Odwróciłam głowę a wtedy ujrzałam szczenięta. Wzdychnęłam i podeszłam do nich
- Jesteście głodni prawda? - Spytałam po czym ułożyłam się koło nich
<Beryl?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz