niedziela, 14 czerwca 2015

Od Alekei'a CD Jaskra - "Bardzo brzydki szczeniak"

Przykucnąłem i zacząłem oglądać ryby. Spokojnie włożyłem łapę i zacząłem nią mieszać w wodzie. Ryby jakoś się mnie nie bały. Nagle usłyszałem krzyki i szczekanie psa. Wyszedłem z krzaków i zobaczyłem, że Jaskier'a i Oleandra goni pies. Obydwoje wydostali się na brzeg natomiast pies był mniej niż w połowie rzeki. Wyszczerzyłem kły i podbiegłem do towarzyszy stając przed nimi. Zacząłem warczeć. Pies nawet nie myślał aby się zatrzymać. Szarżował na nas. Słyszałem jak straszliwie dyszą. Spojrzałem się na nich spode łba mówiąc
- Odsuńcie się...
- Ale... - Powiedzieli z przerażeniem w głosie
- Już! - Warknąłem
Obydwoje się odsunęli a ja wtedy przemieniłem się. Cieszyłem się, że mogłem już kontrolować moją przemianę. Pies odrobinę zwolnił jednakże wciąż na mnie szarżował. Warknąłem po czym ruszyłem na niego jak z procy. Chwyciłem go za gardło i rzuciłem nim o skały które były na brzegu. Pies padł bezwładnie piszcząc. Po chwili pies się podniósł. Stał ledwo jednakże się trzymał. Ja stałem prosto i wpatrywałem się w psa. Nagle pies zaczął piszczeć i zaczął chodzić. Jak się okazało moje oczy zaczęły świecić co też skutkowały tym, że wszedłem do jego umysłu. Pies poruszał się coraz wolniej aż w końcu padł. Podszedłem do niego. Dyszał okropnie. Westchnąłem głęboko po czym powiedziałem
- Mogłeś uciekać póki miałeś jak - Powiedziałem po czym zawarłem swoje szczęki na jego łapach
Pies błagalnie piszczał i wył jednakże ja nie przestawałem. Po kilku chwilach odpuściłem mu. Odszedłem. Kierowałem się do moich towarzyszy. W między czasie odmieniłem się. Kiedy stanąłem koło nich spojrzałem się na nich
- Musicie jeszcze popracować - Powiedziałem i zacząłem iść
Obydwoje patrzyli się jeszcze na ledwo żyjącego psa gdy nagle podbiegli do mnie
<Jaskier?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz