poniedziałek, 7 września 2020

Od Naoru - 7 trening mocy

Ostatni dzień treningu. Naoru czuł się nieco zestresowany, przez cały dzień. Yuki oznajmiła, że ich trening odbędzie się wieczorem. Naoru nie mógł się doczekać tej pory dnia. Asmira ciągle mu towarzyszyła. Podtrzymywała go na duchu i powtarzała mu, że nie ma co się bać i że na pewno sobie poradzi. W końcu nadeszła upragniona noc. Asmira chwilę przed treningiem zostawiła Naoru, aby porozmawiać z Yuki. Gdy obie wadery stawiły się przed Nao, basior poczuł nową falę stresu. 

- Słuchaj Naoś. Dziś opanujesz swoją najpotężniejszą zdolność. Przemianę w całkiem nowe stworzenie, lodowego wilka. Moc ta zmienia twoja skórę w czysty lód, który ciężko przebić. Otoczony jesteś mroźną aurą, która zamraża wszystko wokół. Ciężko jest to kontrolować, dlatego wiesz, co robi tutaj Asmira. - Yuki przerwała zerkając na siostrę Nao. Asmira była gotowa, aby pomóc mu w razie potrzeby. Naoru uśmiechnął się. 

-Nie wiem co bym bez ciebie zrobił siostrzyczko. - odparł basior ocierając się o siostrę. Yuki przyglądała się temu z uśmiechem. Gdy Naoru odszedł od siostry, stanął na wyznaczonym przez starszą waderę miejscu i zgłosił swoją gotowość. Yuki przytaknęła z uśmiechem. Po chwili stworzyła lodową barierę wokół polany, na której się znajdowali. Podeszła do Asmiry i dotknęła jej futra, które po chwili było całkiem pokryte szronem. Miało to zapewnić jej bezpieczeństwo. 

- Moc nie jest długa, ale dosyć niebezpieczna. - powiedziała Yuki wracając na swoje miejsce. Usiadła, a jej lodowe skrzydła zabłyszczały. 

- Skup się Naoru. Musisz skumulować całą swoją moc, a gdy ci się to uda pozwolić jej na wydostanie się. - powiedziała z powagą. Naoru przytaknął skinieniem głowy. Zamknął oczy i starał się skumulować całą moc w sobie. Gdy mu się to udało dał jej wolność. Poczuł jak jego skóra zamarza i zmienia się w lód. Świat stał się bielszy, a dźwięki mniej wyraźne. Dostrzegł latające wokół niego płatki śniegu. Zrobił krok w przód. Powierzchnia pod jego łapą zamarzła. Podobnie jak trawa, która musnęły płatki krążące wokół. Asmira uważnie przyglądała się bratu, podobnie jak Yuki. Nagle Nao poczuł ból. Przysiadł i zaczął ciężej oddychać. Czuł się tak, jakby jego płuca także zamarzały. Yuki widząc to dała sygnał Asmirze, która w mgnieniu oka znalazła się przy bracie. Łapą dotknęła go, a jej moc pozwoliła uspokoić się jego. Naoru o własnych siłach przyjął postać swojego naturalnego wilka. Spojrzał wykończony na Yuki, która podeszła do niego i przyglądała mu się z troską. 

- Udało ci się Nao.

- Tak udało. - odparł i położył się. - Pora na drzemkę. - zaśmiał się, a z nim jego siostra i Yuki. Udało mu się przetrwać cały trening. 

Koniec

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz