Kontynuacja opowiadania Palette
Ten nie zdawał sobie sprawy, że doskonale słyszała jego podchody w jej kierunku. Tss, idiota. Naprawdę wierzył, był święcie przekonany, że da radę zbliżyć się do niej niepostrzeżenie?
Ale... Ale to dobra chwila na krótką zabawę.
Zabawę w "nakarmienie".
Huhuhuhu, zaczynamy?
Udawała, że wcale go nie zarejestrowała, skierowała się w kierunku odległej i opuszczonej jaskini. To ta, która była bezpośrednio obok tamtej, która lata temu uległa zawaleniu. Chyba wcześniej była jaskinią medyka ale po co drążyć szczegóły? Przecież nie był potrzebne.
Weszła tam, jak kiedyś z niejakim towarzystwie kuzyna, obecnie od dawna w stanie trupa. Zatrzymała się pod ścianą na końcu i dopiero wtedy się odwróciła. Tamten wydawał się zaskoczony. Jak to, zauważyła mnie? Byłem przecież niesłyszalny! Stanął jednak wyprostowany, pewny swego i zarazem czujny.
-Znam twoją tajemnicę- powiedział bezpośrednio. Przekrzywiła w bok głowę pod niezbyt dużym kątem.
-Ach tak? A mianowicie?
-Jesteś nawet nie przesiąknięta złem, ty nim jesteś- odparł czujnie. Zastrzygła uchem.
-A?
-Widziałem w wizji jak doprowadzasz do apokalipsy. Nie pozwolę na to.
-Skąd ta pewność?- Zapytała niby niepozornie.
-Moje wizje służą do ostrzegania. Odpowiednie kroki pomagają zmienić przyszłość.
-Nie wtrącaj się żałosna istoto- wydała z siebie niski gardłowy syk przy nagłym pojawieniu się bezpośrednio przed nim. Stanęła tak, że czołem nachylała się ku niemu, przez co był zmuszony się cofnąć.
-Za późno. Już coś się zaczęło w tym kierunku- odparł dumnie.
Kilka sekund później, na ziemię runęły pozostałości po trupie osobnika a gwiezdne elementy fizyczne granatowej właśnie skończyły się poić krwią niedojdy, które wysysały ją z jego zwłok z tego jakże uroczego cięcia na szyi.
Minie sporo czasu nim natrafią na trupa, pewnie prześmierdnie jaskinię. Oczywiście, zero jakichkolwiek śladów, kosmos od niej żył własnym życiem ale był również jak niemożliwa do wykrycia broń, co było przekochane.
Blue Dream nieco zirytował fakt ostatnich słów trupa. Być może blefował. Chociaż nawet jeśli mówił prawdę, nie czuła żadnego rywala, który byłby w stanie dojść do tego efektu.
A nawet jeśli, ona przecież się ponownie odrodzi i zrobi co chce. Wszystko na co ma ochotę. Zatem, jeśli chciałaby otworzyć Paradę Koszmarów, to to zrobi. W tym czy w innym wcieleniu.
Ale zrobi.
CD u Palette
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz