Kontynuacja opowiadania Palette
Ciepłe światło słabło.
To było niesamowicie trudne zadanie przeciwstawiania się złu, jednocześnie przy tym chroniąc Iskierkę. Niestety, broniąc promyczka, cierpiało coraz mocniej i tym samym słabło. Nie poddawało się - dobro było potężnie zdeterminowane nawet samym strachem, ponieważ Iskra traciła swój blask, zresztą i tak był słaby od początku. To niesamowite jak dobro starało się zwiększać płomień...
Niejakie głuche odgłosy przebiła silna wibracja dźwięku, którego nie dało się zrozumieć, ale gdyby był słyszalny, zapewne brzmiałby jak połączenie okrzyku bólu i przerażenia.
Dobro otrzymując solidny cios energii od zła, zostało powalone, tym samym zwolniło ochronę nad promyczkiem, przez co wręcz zamrugało i zaraz gwałtownie utraciło większą część blasku, na który dobro tak solidnie pracowało.
Zło zaczynało wygrywać. Iskierka obumierała.
To była już jedynie kwestia czasu.
W tym samym czasie pewna istota plazmy zmieniła martwy wyraz pyska na przeraźliwy uśmieszek. Czuła zachodzące w niej zmiany - sierść znacznie przyciemniała, podobnie jak i jej przestrzeń, która wydawała się mniejsza ale jednocześnie bardziej niczym glut.
Blue Dream w myślach zaczęła odliczać do rozpoczęcia show, z racji pewnej zmiany wyglądu. Kto by ośmieliłby się podjąć wyzwanie przeciw Niej? Wieszcz na pewno musiał kłamać w celu wytrącenia jej z równowagi co do planów.
CD u Palette
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz