niedziela, 17 października 2021

Od Pinezki (Skinki) - "Zagadki Sfinksa" #2

Szkło zasępił się na moment, szukając odpowiedzi na zagadkę.

— Możesz być wieloma rzeczami, takie mam wrażenie — powiedział wreszcie, nieprzekonany. — Ale jakoś najbardziej mi pasujesz do ogniska, nie jestem pewien, dlaczego.

— Może dlatego, że zdążyłeś mnie poznać — liska westchnęła, podnosząc się z wody. — No trudno, pójdę gdzie indziej.

Z tymi słowami zniknęła niczym duch kitsune, zostawiając za sobą skonfundowanego Szkło. Sama się uśmiechała, potajemnie, po liskowemu, naśladując swoją żartobliwą naturę. A do tego znalazła sobie zajęcie na ten dzień. Wiedziała już, co będzie robić i ta myśl powodowała u niej niemałe zadowolenie. Musiała teraz znaleźć inną ofiarę.

Kolejną osobę znalazła szybko, a był nią pewien ciemnoniebieski basior o niskim jak na wilka wzroście. Delta obecnie miał chwilę przerwy od swoich obowiązków, spędzając ją na piciu herbaty w swoim małym, odizolowanym kącie, gdzie właściwie niewiele osób miało wstęp. Przede wszystkim dlatego, że musiałeś być małych rozmiarów, żeby się tu dostać.

— No cześć — zagadała nonszalancko, siadając niedaleko swojego znajomego. — Masz czas?

— Na chwilę. — Wilk wziął kolejny ostrożny łyk swojej wciąż gorącej herbaty. Skinka czuła jej słodki zapach hyćki, pomocnik medyka dbał o swoje zdrowie nawet kiedy nie musiał.

— Świetnie, chwila mi starczy. Szybka zagadka i sobie idę.

— Od kiedy zagadki są szybkie. — Delta wywrócił oczami, komentując nietrafne spostrzeżenie liszki.

— Ale kontynuuj, zobaczymy, czy moja przerwa starczy, by odpowiedzieć.
Skinterifiri przysunęła się bliżej. Po części żeby nie musieć mówić tak głośno i zdradzać swojej zagadki niepowołanym, ale także dlatego, że zwyczajnie podobał jej się zapach hyćki.

— Dobra. Mogę być słodki z zewnątrz, ale wewnątrz ciężko o coś dobrego. A gdy spróbujesz mnie zaczepić, sprawię ci ból. Tuptam głównie po nocy. Czym jestem?

<CDN>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz