środa, 27 października 2021

Od Delty - 1 trening siły

 

Rozsiądźcie się wygodnie.
Nie przejmujcie się czasem i obowiązkami chociaż na chwilę.
Taką malutką, drobniutką chwileczkę.
W końcu wam to nie zaszkodzi, prawda?
A chwila odpoczynku zawsze jest dobra.
Już?
Gotowi?
Więc pozwólcie, że przedstawię wam opowieść.
Ale nie taką zwykłą, a niezwykłą!
Masło maślane czyż nie? HA!
W każdym razie… posłuchajcie

Dawno, dawno temu. Za górami, za lasami, za siedmioma morzami, gdziekolwiek to było stało się i zdarzyło. W otoczeniu pięknych pól uprawnych, dzikich i nieokrzesanych stepów i dalekich w  rozumieniu szczytów pagórków. Pośród spokojnej jesieni, która swoimi kolorami przyozdabiała drzewa zrzucające swoje korony na ziemię. Pośród spokojnego wiatru, chłodnego o poranku i ciepłego od słonecznych promieni im bliżej południa się zbliżało. Pośród spadających z szumem wodospadów i milczących jezior. Pośród szczycących się swoją wielkością gór, gdzieś w oddali. Pośród świata, tego małego, w którym wiosną kwitną chabry. Pośród spokoju, radości i smutków dnia powszedniego była sobie norka. Mała, przytulna norka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz