-Dziwne rzeczy brzmią fajnie- powiedziałem i ruszyłem w kierunku lasu.
-Może nie powinniśmy wchodzić do tego lasu? Na terenie watahy jest wiele innych lasów- spojrzałem na nią z rozbawieniem. Naprawdę bała się głupiego lasu?
-Nie mów, że się boisz!
-Ja po prostu myślę, że legendy nie biorą się z nikąd i… może lepiej chodźmy gdzieś indziej.
Murka wyglądała na zaniepokojoną ale postanowiłem pokazać jej, że nie ma się czego bać. Powolnym krokiem udałem się w stronę lasu. Widziałem, że Murka nie chciała ze mną iść ale nie przejąłem się tym.
-Torer… Zaczekaj!- krzyknęła za mną wadera. Niechętnie się odwróciłem i kątem oka zobaczyłem jakiś ruch. Spojrzałem w to miejsce ale nic tam nie było.- Nie możesz mi tak uciekać. Jesteś tu nowy, możesz się zgubić.
-Przecież nic mi się nie stało.
-Ale w tym lesie podobno…
-Serio wierzysz w te historie? Zazwyczaj takie rzeczy opowiada się dzieciom, żeby nie odchodziły daleko od domu. Przejdźmy się tylko kawałek.
-Tylko do zakrętu i zawracamy, dobrze?
-Dobrze mamooo- powiedziałem i pobiegłem przed siebie
< Murka? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz