Walczyłam zajadle z jednym z gadów. Przewaliłam go na plecy. Nagle poczułam że ktoś za mną jest. Odwróciłam się i ujżałam innego gada, który próbował zajść mnie od tyłu. Przednimi łapami przytrzymywałam innego, więc przywaliłam drugiemu skrzydłami, po czym zajęłam się pierwszym jaszczurem. Już miałam zadać mu ostateczny cios, gdy nagle zostałam powalona przez jeszcze innego. Leżałam nie mając już jakichkolwiek sił. Zamknęłam powieki. Lecz zaraz, coś tu się nie zgadza. Przecież by mnie już zabili, uchyliłam powieki i ujrzałam Apara walczącego z trzema gadami naraz. Był ranny. Natychmiast wstałam by mu pomóc.
< Apar ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz