Manti zaczęła mi pomagać w walce z trzema jaszczurami. Jeden z nich uciekł, zostały tylko dwa. Jednego śmiertelnie ugryzłem w kark, a drugiego ogłuszyła Manti. Moją uwagę przykuł Oleander, który walczył aż z czterema gadami naraz.
- I co teraz ? - spytała Manti
- Oleander... musimy mu pomóc - wydyszałem
Natychmiast pobiegliśmy do niego i zaczęliśmy mu pomagać. Zastanawiałem się, kiedy ta bitwa się skończy ? Czy będą jakieś straty i... jakie ? A co jeśli coś się stanie Manti ? Zauważyłem że ktoś się do nas zbliża, dopiero teraz do mnie dotarło kto to był... Był to Toru...
< Oleander ? > Przepraszam że takie krótkie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz