- Może zobaczymy gdzie oni idą ? - zaproponowałem
- A możemy ? - spytała Manti
- No chyba tak - powiedziałem niepewnie
- Dobra, to idziemy - rzekła Manti
Po chwili ruszyliśmy szybkim krokiem za krukami i Oleanderem, Maxem i Mundusem. Po chwilce zobaczyliśmy jak najpierw wprowadzili Maxa i Oleandera do ich pokoi, po czym część z nich tam została, zapewne ich pilnując. I następnie wprowadzili Mundusa do pomieszczenia położonego znacznie niżej, z jeszcze większą liczbą straży.
< Oleander ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz