Spojrzałam na wilka po czym z uśmiechem odparłam:
- Jasne, jeśli to dla ciebie nie problem.
- Żaden. - Odparł wilk - Jak już mówiłem nawet mi to po drodze.
Zamachałam ogonem i wyszczerzyłam zęby w uśmiechu.
- To chyba gdzieś w te stronę. - Stwierdziłam idąc nieco bardziej na prawo.
Basior bez słowa podążył za mną. Szliśmy tak kilka minut. W końcu wśród drzew dostrzegłam wyrastające ponad poziom trawy skały.
- Jest! - Zawołałam uradowana i znacząco przyśpieszyłam.
Wystarczyło zaledwie kilka susów abym znalazła się przed prowadzącym w głąb jaskini wejściem. Byłam niesamowicie szczęśliwa, była to moja pierwsza noc w tej jaskini. Zrobiłam kilka kroków w przód. Wewnątrz dało się wyczuć czyiś słaby zapach.
- To tutaj? - Wzdrygnęłam się słysząc za sobą głos Jaskra.
- Tak. - Powiedziałam kładąc uszy po sobie.
Trochę głupio było mi przyznać, że na chwilę zupełnie o nim zapomniałam. Stałam więc chwilę nic więcej nie mówiąc gdy ponownie przypomniałam sobie o słabym zapachu unoszącym się w jaskini.
- Ktoś tu jeszcze mieszka? - Zapytałam.
- Już nie. - Odparł samiec.
- Już? - Podpytałam zaciekawiona.
Basior skinął przytakująco głową. Było ciemno więc ciężko było mi stwierdzić jak wyglądała jego reakcja na to pytanie.
- Kiedyś mieszkał tu Takeru , ale odszedł jakiś czas temu.
Chwilę przypatrywałam się wilkowi. Nic nie przychodziło mi do głowy. W końcu jednak udało mi się wydać tylko jedno słowo.
- Dobranoc.
- Dobranoc. - Odpowiedział wilk lekko się przy tym uśmiechając.
Samiec zaczął odchodzić. Patrzyłam na to chwilę po czym zawołałam:
- Jaskier! - Basior odwrócił się więc kontynuowałam - Pomógł byś mi jutro w polowaniu?
< Jaskier? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz