środa, 8 kwietnia 2020

Od Kary – 7 trening siły i zwinności

Nagle zwierzątko zaczęło wydawać dość głośne i dziwne dźwięki. Z początku się wystraszyłam, że coś się jej stało, ale później zdałam sobie sprawę, że to dźwięki nawołujące. Wiewiórka z gracją skoczyła na gałąź przeciwległego drzewa i zatrzymała się na niej dając mi znak, żeby za nią podążyła. Stąpając delikatnie i starając się utrzymać równowagę, skoczyłam na następną gałąź. Dwie przednie łapy wylądowały idealnie, jednak jedna z tylnych trafiła w pustkę. Jakimś cudem jednak udało mi się wrócić na odpowiedni tor i ruszyłam dalej za wiewiórką. Z każdym kolejnym przeskokiem szło mi coraz szybciej. Moja zwinność i koordynacja ruchowa były na coraz lepszym poziomie. Gdy znalazłyśmy się blisko niewielkiej polanki, znajdującej się w środku lasu, ruda towarzyszka zeskoczyła na ziemię. Poszłam w jej ślady, a gdy byłam już na ziemi, zobaczyłam małe stadko innych rudych wiewiór. Najwyraźniej moja koleżanka zwołała je, żeby pochwalić się mną i nowym przysmakiem. Małe zwierzątka zaprowadziły mnie do niewielkiego stosu orzechów. Swoją drogą, ciekawiło mnie skąd je brały, bo jakoś nie widziałam tu żadnych leszczyn po drodze.
Moja towarzyszka gestami nalegała, żebym pokazała reszcie co potrafię. Nie byłam w stanie jej odmówić, ale wiedziałam, że moja moc może mnie zawieść. Skupiłam się jednak z całej siły i postarałam się wysłać wiązkę ognia do stosu orzechów. Nic się nie wydarzyło… Spróbowałam wiec czegoś nowego. Przybliżyłam pysk do stosiku i dmuchnęłam w niego. Z mojego pyska wystrzeliły płomienie, które zajęły wszystkie orzechy na raz. Wiewiórki zaczęły skakać ucieszone. Płomień zgasł jak tylko przestałam dmuchać, a orzeszki idealnie się zarumieniły.
Zadowolona z dzisiejszego treningu, wróciłam do swojej jaskini. Znalazłam dużo małych przyjaciół dzisiaj i coś czułam, że będę mogła na nich w przyszłości polegać. Położyłam się myśląc o swoim nowym odkryciu… może dlatego nie byłam w stanie wstanie wysłać żadnej wiązki ognia na ostatnim treningu. Zasnęłam rozmyślając nad następnym treningiem z Magnusem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz