Naoru naprawdę stęsknił się za swoją siostrą. Tak bardzo mu brakowało tych wspólnie spędzonych chwil. Po tym jak ich rodzice odeszli, oni zerwali kontakt. Bolało to basiora, dlatego planował nadrobić ten stracony czas. Na propozycję, aby Asmira poznała Yuki uśmiechnął się.
- Dobry pomysł. Poza tym i tak miałem plan, abyś ją poznała.
- Cieszę się. - odparła z uśmiechem Asmira. Naoru zaśmiał się cicho.
- Naprawdę nie rozumiem, jak to się stało, że jeszcze nikogo nie masz.
- Los pewnie chciał inaczej. Dobra koniec gadania. Zapraszam cię do siebie na zajączka, a potem zapoznasz mnie z Yuki.
- Plan idealny - odparł rozbawiony. Wadera zaśmiała się i ruszyła w kierunku swojej jaskini. Naoru podążył za nią. Gdy weszli do środka basior przysiadł, a wadera przyniosła wcześniej wspomnianego zając. Po małym posiłku mogli ruszać do domu Naoru. W trakcie ich przechadzki Nao poczuł lekki niepokój. Sam nie wiedział dlaczego. Może bał się, że wadery się nie polubią? Zawsze zdanie Asmiry i Serka było dla niego najważniejsze. Po chwili odtrącił wszystkie złe myśli. Należy być dobrej myśli. Co będzie to będzie. Nie jest w stanie temu w jakikolwiek sposób zapobiec. W końcu znaleźli się w jaskini Nao. Basior zaskoczony rozejrzał się po jej wnętrzu. Yuki nigdzie nie było.
- Nao? - spytała Asmira podchodząc do brata. Ten spojrzał na nią.
- Yuki nie ma. - odparł.
- Może gdzieś poszła? Może do lasu zapolować? Albo nad jezioro, aby się napić?
- Może masz rację. Ostatnio ciągle się martwię.
- O Yuki?
- O Yuki, o Serenity. O wszystko.
- Spokojnie Nao. Jesteśmy z tobą. Nie musisz się martwić. Jestem tu, aby ci pomóc.
- To kochane Asmi.
- No co? Siostry od tego są.
- Dziękuję Asmi.
- Jeśli chcesz możemy jej poszukać.
- Dobrze. - odparł basior z uśmiechem. Po chwili razem ruszyli w kierunku lasu. Postanowili, że poszukają wader najpierw tam. Następnie sprawdzą jezioro, tak jak mówiła Asmira.
<Asmira?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz