wtorek, 3 listopada 2020

Od Naoru CD Alkestis

 Nao mimo iż był pewny, że z przyjaciółką wszystko w porządku ciągle się martwił. Zależało mu na tym, aby Alkestis wróciła do pełni zdrowia. Wróciwszy do siebie ułożył się wygonie na posłaniu. Położył pysk na łapach i zatracił się w myślach. Yuki, która przyglądała mu się z nutą zaciekawienia, wolała nie ryzykować wybudzania go z transu. Mogła przecież później spytać o co chodzi, a obecnie basior zdawał się być naprawdę pochłonięty w myślach. Usiadła więc z boku i patrzyła na niego w ciszy. Po chwili Naoru zdawał się zaprzestać myślenia. 

- Wszystko w porządku Naoru? - spytała Yuki. Samiec spojrzał na nią zaskoczony. 

- Tak, nie martw się Yuki. - powiedział uśmiechając się w jej kierunku pogodnie. Samica westchnęła, a następnie uśmiechnęła się do niego. 

- Zdajesz się czasami tak bardzo tajemniczy. - wyznała. Brązowy zaśmiał się na jej słowa. 

- Cóż poradzę. - odparł wesoło. Następnie podniósł się z ziemi. Spojrzał w kierunku wyjścia i westchnął. 

- Coś cię trapi. - zauważyła biała kładąc się wygonie. 

- Po prostu martwię się o przyjaciółkę. - odparł spuszczając wzrok na swoje łapy. 

- Przyjaciółkę powiadasz? - spytała wadera z  wesołym uśmiechem, który z pewnością coś sugerował. Naoru spojrzał na waderę zaskoczony z lekko otwartym pyskiem. Następnie zamknął go, przymknął oczy i pokręcił głową na boki z rozbawieniem. 

- Oj Yuki. - odparł obdarowując białą swoim rozbawionym spojrzeniem. Yuki leżała z niewinnym uśmiechem. 

- Nic na to Naoś nie poradzisz. Jestem jaka jestem. - odparła przymykając wesoło oczy. Naoru zaśmiał się i spojrzał znów w kierunku wyjścia. Widząc zbliżającą się Asmirę z uśmiechem, poczuł ulgę. 

- Wszystko z nią w porządku, ma się znacznie lepiej. - powiedziała wadera wchodząc do środka. 

- Kamień z serca. - odparł z ulgą samiec. 

- Martwiłeś się co? - spytała z uśmieszkiem siostra. 

- Widzę, że spędzasz za dużo czasu z Yuki. - odparł brązowy z rozbawieniem. Następnie usiadł wygodnie. - Tak, martwiłem. Ty z resztą też. - spojrzał na wadery, które powstrzymywały się od śmiechu. Nao pokręcił głową z rezygnacją. Na pewno nie jest najstarszy z tej jaskini? 

<Alkestis?> 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz