niedziela, 29 listopada 2020

Od Ceres'a CD Alkestis - "Ciężar dziedzictwa"

Basior zerknął na niebo przez chwilę układając sobie w głowie odpowiedź. 

- Cóż... Jeśli mam być szczerzy, to obecnie jest mi do dosyć obojętne. Od małego uczyłem się jak sobie radzić ze skrzydłami, ale gdy pierwszy raz się wzbijałem w powietrze, czułem się niesamowicie. Tak jakby coś mnie opatuliło i unosiło ku górze. - odparł.

- To musi być naprawdę cudowne uczucie. 

- Nie zaprzeczę. Nieco żałuję, że tak dużo latam. 

- Dlaczego? - spytała Alkestis. Basior nieco uniósł kącik pyska. 

- Obecnie tak jak mówiłem jest mi to dosyć obojętne. Wcześniej każdy mój lot wzbudzał we mnie wiele uczuć. Trochę niepewności, radości. Dużo by mówić. 

- Wiesz... Mamy dużo czasu. - odparła z uśmiechem. 

- Racja, ale prędzej zanudzisz się na śmierć, niż stwierdzisz, że to co bym ci opowiedział, byłoby ciekawe. 

- Skąd możesz to wiedzieć? - spytała. Ceres westchnął. 

- Aż tak cię to zaciekawiło? - spytał z uniesioną brwią. 

- Cóż, dobrze będzie cię bliżej poznać. Zwłaszcza, że czeka nas razem długa droga. - powiedziała Alkestis. 

- Cóż, z początku zawsze czujesz się wolny niczym ptak. Masz świadomość, że możesz dostać się gdzie tylko zapragniesz. Choć tak naprawdę pewne uczucie nie pozwala ci odlecieć w nieznane, ale wiesz, że jesteś do tego zdolny. Niestety posiadanie skrzydeł potrafi być męczące. Może nie są jakoś ciężkie, ale nieraz zdarzało mi się nimi o coś zahaczyć. - wyznał. 

- Rozumiem. - odparła wadera. - No go teraz twoja kolej. 

- Hmmm.... A więc, jak to jest mieć tak długi ogon? - spytał zerkając na waderę. 

- Powiem ci, że jest to zbliżone do posiadania skrzydeł. Z początku jest nieco trudno, lecz z czasem przyzwyczaiłam się do niego u nauczyłam z nim żyć. Ma wiele zalet. 

- Uroczo. - odparł samiec.  

- Ty za to masz, aż dwa ogony. - zauważyła. 

- Racja. Choć powiem, że zdecydowanie wolę mieć jeden. 

- Dlaczego? 

- Jeden z nich ciągle przypomina mi kogoś, o kim wolałbym zapomnieć. Podobnie jest z rogami, ale plus jest taki, że je widzę jedynie jak spoglądam w taflę wody. - wyznał. 

- Rozumiem. - powiedziała nieco ciszej. 

- A jak to się stało, że wybrałaś akurat politykę? Jak dla mnie jest to raczej monotonne stanowisko. - spytał, aby zmienić temat. 

<Alkestis?> 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz