czwartek, 4 kwietnia 2013

Od Telera- "Młodzieńcze lata"


Pewnego razu, kiedy nikogo dorosłego nie było w jaskini, podszedłem do Rozalki siedzącej i patrzącej się w ścianę.
- Witam panno Rozalko, czy coś się stało? – ukłoniłem się
- Nie. Przepraszam, chcę pomyśleć spokojnie – odpowiedziała nawet na mnie nie patrząc
- A o czym to panienka myśli?
- O życiu…
- O takich rzeczach najlepiej myśli się na spacerze… może się przejdziemy?
- Matki nie ma w domu, ojca też… chyba nie powinniśmy…
- Och, panienko Rozalko, warto się dotlenić. Na spacer zawsze jest dobra pora.
<panienko?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz