Patrzyłem na ranę na nodze. Nie wyglądała tak źle... Wyszliśmy z jaskini. Kogo tam spotkaliśmy? Gerania! Tak po prostu sobie stała przy wejściu do jaskini i uśmiechała się!
- Boli noga? - uśmiechnęła się patrząc na mnie
- Ja... - byłem zdziwiony pytaniem - trochę.
Gerania popatrzyła na moją ranę przy łydce. Po chwili gdy także skierowałem wzrok na nogę zobaczyłem że rana zniknęła!
<Alicjo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz