Przechadzaliśmy się po lesie. Gałęzie uginały się pod naciskiem wiatru. Szliśmy w stronę Skały Wielkiego Huka. Gdy byliśmy już blisko, natknęliśmy się na Lotosa. Przywitał się z nami i odprowadził nas do Skały. Wspięliśmy się na nią, po czym ułożyliśmy się wygodnie. Był zachód słońca. Długo ze sobą rozmawialiśmy. Opowiedziałem Gai o watasze i o wilkach, które do niej należą. Gaja bardzo chciała wszystkich poznać, więc postanowiłem że najpierw przedstawię ją mojemu rodzeństwu. Okazja nadarzyła się gdy byliśmy przy jeziorze. Spotkaliśmy tam Rozalkę, pijącą wodę.
- Witaj Rozalko! - przywitałem ją - To jest Gaja. Jest nowa w watasze.
Rozalka uśmiechnęła się szeroko. Gaja odwzajemniła uśmiech.
- Miło mi cię poznać - powiedziała Rozalka.
- I nawzajem - odpowiedziała Gaja.
Chwilę sobie pogadaliśmy, po czym Rozalka odeszła, by spotkać się z Telerem. Odprowadziłem Gaję do jaskini i sam poszedłem do swojej groty. To był dobry dzień...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz