sobota, 27 kwietnia 2013

Od Hiacynta CD Gai- "Życie..."

Otworzyłem oczy. szum który słyszałem nie ustawał i nadal kręciło mi się w głowie.
- Gaja? - zapytałem nieco otrzeźwiony
- Tak - uśmiechnęła się
- Co się dzieje? - zapytała Rozalka wchodząc do jaskini - przecież musicie leżeć oboje!
- Hiacynt wziął na czczo jedno z ziół które mu przypisałaś, Rozalko. Powinnaś go ostrzec by najpierw coś zjadł. - powiedziała zmartwiona Gaja
- Jak to? Przecież zioło które mu podałam można brać kiedy się chce... nie tylko po jedzeniu. - spojrzała na mnie podejrzliwie - coś za zioło zjadł?
- No... - nie wiedziałem co powiedzieć - chyba to... - wskazałem łapą na jedną z roślin.
- Właśnie - westchnęła Gaja - a tego nie można jeść na pusty żołądek.
Nagle coś mi się przypomniało: Nie zjadłem tego zioła o którym powiedziałem Gai lecz inne - jednak nie! - zaprzeczyłem głośno - to jednak tą roślinkę zjadłem. - wydusiłem.

<Rozalko?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz