Obudziłam się w jaskini moich rodziców. Nie byłam już czarna i czułam się całkiem dobrze.
- Dzień dobry! - przywitała mnie mama.
- Och... - uniosłam się i rozejrzałam nieprzytomnym wzrokiem po jaskini.
- Już zmyłam z nas to świństwo.
Wzdrygnęłam się. Już otwierałam usta, gdy do jaskini wszedł Storczyk.
<Storczyk?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz