Siedziałam obok zdobyczy, czekając na Telera. Pobiegł po pomoc do któregoś z moich braci i długo nie wracał... zaczęłam gwizdać. Czekałam dłuższy czas aż nagle usłyszałam szmer. Obejrzałam się i ujrzałam nieznajomego wilka. Podszedł do mnie i zaczął warczeć.
- Witaj - zachichotał
- Dzień... dzień dobry... - zaczęłam niepewnie
Wilk podszedł do mnie jeszcze bliżej i wziął za łapę. Wyrwałam się z jego uścisku i powiedziałam głośno:
- Kim pan jest?!
- A ty kim jesteś? - zapytał
- Proszę stąd odejść! - odsunęłam się od wilczura.
- Dlaczego? - odpowiedział wilk i przyciągnął mnie do siebie.
- Precz z łapami! - krzyknęłam, odepchnęłam wilka i mocno ugryzłam go w gardło.
Nagle przybiegli Teler, Hiacynt i Alicja.
<Alicjo, dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz