- No... - zacząłem - mamy szpiega!
- Co proszę? - Beryl uśmiechnął się, jakbym był niespełna rozumu.
- Mundus coś knuje. Hiacynt też. Murka też. Lenek też. I jego rodzice także!! - starałem się ratować sytuację.
- Ja i moi bracia i siostry też. Lotar jest zawodowym mordercą, ja jestem szpiegiem z krainy deszczowców a moje dwie siostrzyczki - Maja i Rea, to wredne partyzantki - Beryl ledwo powstrzymywał śmiech - ale... powiedzcie mi: kto to jest Mundus? Czyżby ktoś nowy dołączył do watahy?
Wymieniliśmy z Jenny porozumiewawcze spojrzenia. Byliśmy przyzwyczajeni do faktu, że każdy aż za dobrze wiedział kim był Mundek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz