- Mundusie! - ptak zwrócił się w moją stronę. Podejdź tu na chwilkę,
proszę. Ptak zbliżył się ufnie. Posłałam Amy spojrzenie: "Działaj". Amy,
nie wiadomo skąd, wyciągnęła płócienny worek, który w mgnieniu oka
zarzuciła na naszą niebieską papugę. Storczyk nic nie rozumiał, ale ja i
tak pociągnęłam go za sobą. Amy postawiła worek z ptakiem w
najciemniejszej grocie na całym terenie. Rozpoczęliśmy, zaplanowane
przeze mnie i Amy "przesłuchanie", głównego bohatera tej "powieści
szpiegowskiej". Na początek rutynowe pytania: "Imię", "wiek", "rodzina",
"zawód" itp. Potem, zaczęliśmy pytać o szpiegostwo Mundus wszystkiego
się wypierał. Dopiero pytanie Storczyka, wyrzuciła z niego potok słów.
( Storczyk?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz