- Dzień bobry - powiedział poważnie, lecz na jego pysku pojawił się lekki zarys uśmiechu. Katia, Jenny i Amy przestały się śmiać.
- Pan zapewne nazywa się Andrei? Z Rosji? - zapytałam życzliwie i z uśmiechem.
- Tak... - widocznie uraziły go moje słowa. Ulotny uśmieszek znikł z jego pyska - przepraszam, nie wiem, czemu każdy zaznacza moje pochodzenie - mruknął.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz