poniedziałek, 22 grudnia 2014

Od Kauneus - "Zima - Synonim Smutku"

Dzisiejsza noc była bardzo zimna. Ale nie przeszkadzało mi to. Lubię zimno. Jest jak synonim smutku. Otacza bezbronną istotę, zagłębia w sobie i nie da się go odgonić. Zima to czas na refleksję. Moje przemyślenia są wtedy głębsze. Właśnie ten czas pozwala mi na doskonalenie swoich umiejętności. Uczę się, idąc przez życie. Co roku, w zimę, poznaję nowe sztuki. Staram się do nich dotrzeć.
W tę noc wybrałam się na spacer, nad całkowicie zamarznięte Jezioro Dziewięciu Cieni. Noc przypomina, swoim charakterem, zimę a co za tym idzie- smutek. Słyszałam każdy dźwięk, czułam każdą, z otaczających mnie rzeczy. Byłam bardzo głodna, ale po latach mojego życia, nauczyłam się nie zwracać uwagi na głód i ból. Byłam w stanie mało jeść.
Doszłam. Nad jeziorem panowała dziwna aura. Jakieś trzy cale nad nim, unosiła się mgła, lecz nie gęsta i nieprzenikniona, ale rzadka i przezroczysta. Podeszłam i zaczęłam stąpać po gołej tafli. Lód był pokryty szronem i grudkami. Kaleczyłam sobie łapy. Doszłam około dwadzieścia stóp w głąb jeziora. A skąd to wiem? Nauczyłam się wielku rzeczy od moje mistrza, jednego z moich dawno zmarłych wujów. Między innymi- jednostek, takich jak cale, stopy, tuziny i tego typu podobne. Od mej Świętej Pamięci babki poznałam dużo anegdot i przysłów. Uwielbiam tak zwane, metafory. Moje wykształcenie było na tyle duże, iż przez trzy lata nauczałam w jednej z watah.
Póki co położyłam się i zamknęłam oczy. Jednak nie było mi dane długo cieszyć się spokojem.
- Witaj Samcu Alfo - powiedziałam nie otwierając nawet oczu.
- Witam - odrzekł. Tylko tyle. Żadnych pytań. Nic.
- Wiedziałam, że nie będę tu sama.
- Jak to przeczułaś? - spytaj, kładąc się niedaleko mnie.
Uchyliłam odrobinę powieki.
- Miesiączek* jasno dziś świeci, mimo iż to nie pełnia - nie lubię udzielać jasnych odpowiedzi.
Odczekałam chwilę, zanim rzekłam:
- Do zakazanego owocu, najbardziej ciągnie.
Cisza.
- Ubolewasz nad jakąś stratą - mówiłam dalej.
Beryl ciężko westchnął.
- I muszę dodać, że twoje imię nie jest przypadkowe. Nie oznacza zimnego serca, lecz blaszaną siłę.
- A pani? Także biadoli nad stratą? - spytał.
Z powrotem zamknęłam oczy.
- Ach... Całe moje życie to straty...


*Miesiączek- w starej gwarze to tyle co "księżyc". (Wiem to od mojej, wcześniej wspomnianej, Świętej Pamięci babki).


< Samcu Alfo? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz