sobota, 27 grudnia 2014

Od Eclipse CD Beryla

- Chodźcie do jaskini - Powiedział wilk
Rozglądnęłam się wokół tak jak i Beryl. Po tym jak wilk wszedł Beryl był tuż za nim. Beryl wybil mnie z zamyśleń
- Hej Eclipse no chodź, że - Szepnął
- Och tak, przepraszam - Położyłam uszy po sobie
Kiedy weszliśmy do środka ukazała nam się niewielka przestrzeń z paroma półkami skalnymi. Znów zaczęłam się rozglądać i zbytnio nie słuchałam co mówił wilk. W ten zatrzymaliśmy się. Jaskinia zaczęła robić się węższa
- Lepiej uwarzać - Spojrzał się na nas - Nie jest tu zbyt bezpiecznie - Odwrócił wzrok - W ogóle, co mnie to obchodzi? Co wy mnie obchodzicie? - Zaczął iść
Popatrzyłam się na Beryla a ten tylko wzruszył ramionami
- No co? - Spytał
- Ech, nic takiego - Zaczęliśmy iść za wilkiem - Po prostu nie podob mi się tu. Jest tu tak...
- Strasznie?
- Tak to też ale to nie to, to coś innego taki dziwne uczucie. Jakby to miejsce samo mówiło i kazało nam stąd odejść
- Co? Eclipse co ty wygadujesz? - Zdziwił się Beryl
- Jednak ja tak czuję i koniec - Odwróciłam wzrok - Wiem, że myślisz o mnie dziwnie jednak to miejsce... odpycha mnie. To miejsce jest inne niż każde
- Niby w jakim znaczeniu inne?
- W takim, że...
W tej chwili z góry wąskiej ścieżki zleciał głaz. Zleciał prawie na mnie. Odskoczyłam mówiąc
- A nie mówiłam? - Spojrzałam się na Beryla
- Ale ten wilk mówił, że nie jest tu zbyt bezpiecznie. Kto wie może i to był przypadek
W en rozbrzmiał się głos wilka
- Idziecie tam? Guzdrzecie się jak ślimaki - Warknął
- I wiedziesz? Lepiej chodź bo nie wiadomo do czego jest zdolny
Kiwnęłam głową i podbiegliśmy do wilka. Ja zaczęłam myśleć
~ Czemu nikt mi nie wierzy? ~ Spojrzałam się na Beryla ~ Czemu on mi nie wierzy? Własny partner uważa, że jestem wariatką jednak ~ Spojrzałam się w górę ~ Wiem, że to miejsce jest jakieś... nawiedzone lub zamieszkałe przez jakieś stworzenia ~ Spojrzałam się na wilka ~ Ale czemu on nas tu prowadzi?
Nagle ciasne przejście zaczęło się powiększać aż naszym oczom ukazała się wielka jaskinia. Jaskinia ta na samym swym środku miała wielki kamień przy którym siedziało już kilka wilków. Przypatrzyłam się miejscu i zauważyłam, że z niektórych wejść wydobywa się światło to znaczy, że przez te wyjścia jak się wyjdzie jest od razu świeże powietrze. W tedy wilk odezwał sie
< Beryl? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz