piątek, 19 grudnia 2014

Od Eclipse CD Beryla

Po zjedzeniu połowy mięsa i wypicia prawie całej wody położyłam się spać
*****Sen*****
Sniłam o Berylu nawet nie wiem dlaczego. Był on w ciasnym pomieszczeniu, siedział w klatce. Ściany były białe gdyby nie krew na nich. Ja byłam jako duch, widmo. Podeszłam do Beryla. Kiedy go dotknęłam w skrzydło podniósł głowę
- Kto tu jest?
Próbowałam odpowiedzieć jednak nie mogłam. Tak jakbym straciła głos. Próbowałam lecz nie mogłam
- Halo!
Obeszłam Beryla aby na niego spojrzeć. Jednak kiedy go zobaczyłam byłam przerażona. Był cały we krwi. Miał krew w pysku, na łapach i klatce piersiowe oraz na głowie
- Halo
Spojrzałam mu w oczy. Zobaczyłam, że miał inne. Wyglądały na przekrwione jakby nie spał. Kiedy cofnęłam się o dwa kroki na coś się natknęłam. Właściwie nie na coś ale na kogoś. Był to Hiacynt cały rozszarpany i zakrwawiony. Podskoczyłem ze strachu a wtedy zobaczyłam jeszcze inne szczątki wilków. Zaczęłam płakać. Było tam nawet ciało Mundusa. Wtedy usłyszałam
- Eclipse?! - Dźwięk był niewyraźny. Był to Beryl
Popatrzyłam na niego
- E-eclipse, gdzieś ty był - Zaczął do mnie podchodzić a ja oddalałam się
- Eclipse czego się boisz?
I znów nadepnęłam martwe ciało. Okazało się, że ja tam leże wpół żywa i mówię
- Odejdź potworze!
- Jak mam odejść kiedy dopiero podchodzę? - Zarechotał
- Odejdź barbarzyńco! 
- No chodź kochanie! - Wtedy skoczył na mnie a ja się obudziłam
Dyszałam mocno. Okazało się, że już jest noc. Zaczęłam płakać. Gdyby coś takiego się przytrafiło to nie wiem co bym zrobiła. Od przebudzenia myślałam nad nami. Nade mną i Berylem. O naszej przyjaźni
- A gdyby tak zrobił? - Wciąż myślałam - Jednak nie jest to możliwe - Wciąż się upierałam
Spojrzałam na gwieździste niebo a na nim zobaczyłam spadającą gwiazdę. Zamknęłam oczy i wypowiedziałam życzenia
- Chce abym miała szczęście i Beryl oraz i ten czarny wilk i abyśmy stąd uciekli. Proszę...
< Beryl >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz