Cała moja rodzina nie żyje :( Błądziłem bardzo długo aż dotarłem do watahy. Ucieszyłem się, bo poznam wreszcie inne wilki jupi.
- choć, poszukamy alfe. - powiedziałem do mojego najlepsiejszego przyjaciela Shino.
- ide. - odpowiedział.
Po drodze do alfy upolowaliśmy niedźwiedzia. był bardzo dobry.
*****
Następnego dnia poszliśmy do alfy wreszcie.
- kim jesteście – zapytał alfa.
- to skomlikowane – powiedział Shino.
- aha, okej
- możemy tu zamieszkać?
- spoko
- tofajnie
he he on nawet nie wie że jestem tu by mordować losowe wilki. jestem groźnym mordercom.
alfa i Shino patrzali się na mnie dziwnie
- powiedziałem to na głos? iksde
- podam was do mojego szefa – zagroził alfa
- a ty nie jesteś szefem?
spojrzeliśmy na wiszący na ścianie portret niebieskiego stwora z dziobem.
- no tak, ale nie do końca
- okej, to my już sobie pójdziemy
- może chcecie żebym was oprowadził?
- nie, spotkamy się jutro w jakiś niewyjaśnionych okolicznościach, by kontynuować wątek
- okej hihi, to do jutra
i wtedy nagle...
<OMG przepraszam, że takie krótkie T-T nie mam weny!1!!1>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz