niedziela, 27 października 2019

Od Faith CD Naoru - "Kryształ Lodu"

Faith mimo niedawnego znalezienia miejsca, który mógł stać się jej nowym domem, nadal była delikatnie zasmucona i tęskniła za poprzednią watahą. Dodatkowo była delikatnie skołowana zaistniałą sytuacją, czuła się nieswojo wśród otaczających ją obcych wilków. Potrzebowała czasu na oswojenie się. Na szczęście Vesperum zawsze był przy niej i dodawał jej otuchy, wiedziała, że może na nim polegać. Pomagało jej to bardzo by wyjść z dotychczas dobijającej ją depresji.
Wadera zdążyła zatrudnić się na stanowisku pomocnika medyka. Ves był zajęty swoimi obowiązkami wobec watahy, więc postanowiła również zająć się własnymi i dzięki temu ukryć smutki. Znała się na zielarstwie jak nikt inni, więc wybrała się na Polanę Życia, by zbadać to miejsce w poszukiwaniu roślin o właściwościach leczniczych. Dolina była piękna a na całym jej terenie rosły wielkie skupiska różnorakich roślin, Faith miała co oglądać i już wiedziała skąd brać próbki do własnej pracowni, która prawdopodobnie powstanie w którejś z jaskiń.
W końcu natknęła się na duży różowy kwiat o owocach w kształcie torebek. Była to roślina z rodziny rutowatych, potężne źródło lecznicze i regeneracyjne. Kwiat ten nazywano Dictamnus albus. Wilczyca już miała ostrożnie zerwać kwiat, ale ktoś jej w tym przeszkodził. Podbiegła do niej nieznajoma, prawie wpadając na nią i rozdeptując cenną roślinę, ale na szczęście w byłej zielarce jak nigdy obudził się dobry refleks i błyskawicznie wytworzyła grubą otoczkę lodu przypominającą szkło, które chroniło kwiat.
- Witaj kochana. Miło mi cię poznać i nareszcie zobaczyć. Jesteś taka śliczna. Jak się nazywasz? Ja jestem Yuki. Nawet nie wiesz jak się cieszę. – zaczęła na jednym wdechu, sytuacja toczyła się tak szybko, że Faith zaskoczona zareagowała tylko zjeżeniem sierści na karku i szerokim otwarciem oczu, nie była przygotowana na tak energiczne powitanie. Zaraz za nieznajomą kroczył w ich stronę basior, który będąc już przy nich zasłonił łapą pysk podekscytowanej wadery, co skutecznie ujarzmiło jej entuzjazm.
- Wybacz za nią. Jest bardzo podekscytowana nowymi członkami. – odparł z uśmiechem i puścił wilczycę o imieniu Yuki. – Jestem Naoru. – przedstawił się kłaniając. – A twe imię? – spytał prostując się dumnie.
Faith pomimo spięcia tak nagłym wtargnięciem i przywitaniem, delikatnie wyluzowała. Zrozumiała, że muszą pochodzić z Watahy do której niedawno dołączyła. W momencie gdy oni odprawiali ,,szopkę’’ miała chwilę czasu by się im przyjrzeć. Yuki wcale nie różniła się tak bardzo od wyglądu Faith za czasów jej świetności. Przed chorobą jej futro było równie piękne i nieskazitelnie czyste jak śnieg. Ogon Yuki falował na powietrzu, a na jej czole widniał lodowy róg. W oczy rzucały się również jej skrzydła składające się z fragmentów lodu, które nie topniały na słońcu. Bardzo łatwo można było się domyślić, że jest wilkiem tej samej rasy. Natomiast Naoru był wysokim, dobrze zbudowanym basiorem. Jego futro miało ciekawe połączenie kolorów. Bieli, brązu i fioletu. Wcale nie wyglądał na przedstawiciela jej rasy, co bardzo ją zmyliło.
- …witajcie, mam na imię Faith. – odpowiedziała nieśmiało, w ogóle nie patrząc im w oczy.
- Oh, jakie śliczne imię! – wydusiła Yuki, nie mogąc się już powstrzymać.
Faith komplement onieśmielił tylko bardziej. Podziękowała kiwnięciem głowy i delikatnym uśmiechem, nie wiedziała za bardzo jak ma się zachować. Naoru to zauważył, więc od razu przeszedł do rzeczy.
- Słuchaj, szukamy kompana do misji, szczególnie wilka lodu. Pewien lodowy smok poprosił nas o pomoc. Jego kryształ został skradziony, a my mamy go odszukać…
- Czekaj, czekaj. – przerwała mu wilczyca odzyskując trochę śmiałości. – Smok? Czy na pewno możemy ufać smokowi? Jak powszednie wiadomo smoki bywają zdradliwe. Co jeśli to pułapka? – zaczęła zadawać pytania marszcząc brwi.
- Zapewniam cię, że można mu ufać! – wtrąciła się Yuki zanim Naoru zdążył cokolwiek odpowiedzieć.
- A po czym to stwierdzasz? – spytała nadal niepewna i pełna podejrzeń Faith.
- Widziałam to w jej oczach. Bezradność, rozpacz, potrzebuje pomocy, a my jej możemy udzielić. Poza tym to będzie wspaniała przygoda, nie daj się prosić!
Faith stała tak dłuższą chwilę i patrzyła się na wilczycę w zamyśleniu, w końcu odezwała się. – Muszę to dokładnie przemyśleć, potrzebuję czasu. Gdzie mogę was znaleźć?

***

Przez dwa dni spędziła czas nad rozważaniu wszystkich za i przeciw na temat wyprawy. Nadal jednak nie była pewna więc poprosiła o radę swojego przyjaciela Vesperum. Nie był on do końca przekonany, martwił się o nią, ale w końcu zadecydowali wspólnie, że powinna spróbować pomóc. Przygotowała się do podróży i od razu poszła spotkać się z Yuki i Naoru.

< Naoru? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz